242 km/h na motocyklu bez ważnych badań technicznych
Z prędkością 242 km na godzinę pędził śląskim odcinkiem autostrady A1 motocyklista, zatrzymany przez policjantów z grupy "Speed", wyspecjalizowanej w łapaniu piratów drogowych. Za przekroczenie prędkości i brak ważnych badań technicznych motocykla kierowca dostał 700 zł mandatu i 10 punktów karnych.
Pędzący motocykl marki Aprilla zauważyli policjanci z komisariatu autostradowego w Gliwicach, wchodzący w skład specgrupy zwalczającej agresywne i niebezpieczne zachowania na drogach. Kierujący jednośladem 52-latek nie słyszał nawet sygnałów jadącego za nim radiowozu.
"Policyjny wideorejestrator wskazał, że mieszkaniec Zawiercia miał na liczniku przeszło 242 km na godzinę, przekraczając dozwoloną prędkość o 102 km/h. W trakcie policyjnej kontroli wyszło także na jaw, że motocykl nie ma obowiązkowych badań technicznych" - poinformował w środę zespół prasowy śląskiej policji.
Inny z zatrzymanych w ostatnim czasie przez grupę "Speed" kierowców, który na drodze krajowej nr 86 w Będzinie pędził mercedesem z prędkością prawie 170 km na godzinę, musi zapłacić 400 zł mandatu. On również otrzymał 10 punktów karnych.
WIDEO: zobacz nagranie z policyjnego rejestratora
Grupy "Speed" działają w całym kraju. Dysponują zarówno nieoznakowanymi radiowozami z wideorejestratorami, jak i oznakowanymi autami z laserowymi miernikami prędkości.
Tylko w lipcu śląscy policjanci ze specgrupy nałożyli ponad 6,5 tys. mandatów za przekroczenie dopuszczalnej prędkości i skierowali ponad 80 wniosków o ukaranie kierowców za wykroczenia drogowe. Zatrzymali 92 prawa jazdy, z czego dwie trzecie za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km na godzinę.