"To niestety twarda konieczność". Sasin o zamykaniu kopalń
Przez obronę części nierentownych kopalń nie można doprowadzić do bankructwa czy upadku całego górnictwa - mówił w poniedziałek w "Gościu Wydarzeń" wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Dodał, że zamykanie kopalń to "niestety twarda konieczność". We wtorek w Katowicach odbyło się w Katowicach robocze spotkanie zespół ds. programu dla górnictwa.
O planach restrukturyzacji kopalń mówił w poniedziałek w "Gościu Wydarzeń" wicepremier Jacek Sasin. - Rozumiem, że nikt nie chciałby uczestniczyć w takim procesie jak zamykanie kopalń, ja też bym nie chciał w tym uczestniczyć - powiedział.
Sasin: będziemy szukać najlepszych rozwiązań
- To nie jest mój wybór, to nie jest moje widzimisię, to jest niestety twarda konieczność wobec tego, co dzieje się wokół Polski, wobec polityki klimatycznej, tego, że przechodzimy przyspieszony jednak proces transformacji energetycznej wymuszony na nas przez instytucje europejskie, nie możemy od tego abstrahować - podkreślił.
ZOBACZ: Koniec kopalni węgla brunatnego Adamów. Zamiast wydobycia, odnawialne źródła energii
Wicepremier zapowiedział, że we wtorek "startuje zespół, który będzie o tym rozmawiał". - Będzie rozmawiał o tym w gronie zarządów spółek górniczych, związków zawodowych górniczych działających w górnictwie i również rządu, Ministerstwa Aktywów Państwowych, którym kieruję, ale również przedstawicieli innych resortów - mówił. Zaznaczył, że zespół będzie "szukać najlepszych rozwiązań; takich, które znajdą przede wszystkim społeczną akceptację".
- Chciałbym się tym różnić i nasz rząd chciałby się różnić od tych rządów, które zamykały kopalnie, jak chociażby rząd pani Ewy Kopacz, rząd PO, że będziemy szukać takich rozwiązań, które byłyby akceptowane przez stronę społeczną, ale jednocześnie dawały szansę kontynuowania misji przez te kopalnie, które zapewniają nam bezpieczeństwo energetyczne i które są rentowne - wyjaśnił minister aktywów państwowych.
Odnosząc się do tego, że górnicze związki mogą się nie zgodzić na pewne ustalenia, odpowiedział: "ja bym nie zakładał tego z góry". - Zakładam racjonalność naszych partnerów społecznych polegającą na tym, że przez obronę części nierentownych kopalń nie można doprowadzić do bankructwa czy upadku całego górnictwa, bo to jest ta wielka odpowiedzialność. To jest odpowiedzialność rządu oczywiście, nas jako właściciela tych kopalń, ale to jest również odpowiedzialność przedstawicieli załogi, związków zawodowych. Nie wierzę w to, że wobec takiej alternatywy nie możemy oczekiwać od związków zawodowych odpowiedzialności i racjonalności działania - przekonywał Sasin.
Na pytanie, czy dzisiaj można powiedzieć, kiedy skończy się energetyka węglowa w Polsce powiedział: "ja zakładam, że to będzie okres pomiędzy 2050, a 2060 rokiem". - Zakładam, że ten 2060 to jest ten okres najdalszy - dodał.
WIDEO: Fragment programu "Gość Wydarzeń"
Zespół ds. programu dla górnictwa
Możliwości produkcji energii elektrycznej z węgla w perspektywie krótkoterminowej oraz inwestycje w energetyce i górnictwie - szczególnie te ukierunkowane na wysokosprawną i niskoemisyjną energetykę - to niektóre zagadnienia, którymi zajmie się zespół ds. programu dla górnictwa - podało MAP.
W agendzie prac zespołu znajdą się także kwestie związane z polityką klimatyczną oraz wyjaśnienie roli gazu ziemnego, odnawialnych źródeł energii i węgla kamiennego w miksie energetycznym.
ZOBACZ: Ekolodzy w kopalni węgla. Protest chwilowo wstrzymał wydobycie
Podczas wtorkowego spotkania w Katowicach uzgodniono, że zespół z udziałem przedstawicieli rządu i związkowców, którego zadaniem będzie wypracowanie programu dla górnictwa węgla kamiennego, zainauguruje merytoryczne prace 11 sierpnia w Warszawie. Pracom zespołu ma przewodniczyć minister aktywów, wicepremier Jacek Sasin.
O powołaniu wspólnego zespołu, który do końca września ma przygotować plan dla górnictwa - przede wszystkim dla Polskiej Grupy Górniczej - zdecydowano w końcu lipca podczas katowickich rozmów z udziałem wicepremiera. We wtorek strony spotkały się w Katowicach ponownie, by uzgodnić organizacyjne szczegóły prac. Resort aktywów reprezentował wiceminister Maciej Małecki.
W komunikacie po rozmowach MAP potwierdziło, że pierwsze spotkanie zespołu mającego na celu przygotowanie programu naprawczego polskiego górnictwa odbędzie się 11 sierpnia o godzinie 11. w Warszawie. Jak wcześniej informowano, miejscem spotkania ma być siedziba resortu aktywów państwowych.
ZOBACZ: Sasin: nie będzie grupowych zwolnień w kopalniach
"Na posiedzenie zespołu zaproszeni zostaną przedstawiciele związków zawodowych i zarządów z Polskiej Grupy Górniczej SA i Taurona Wydobycie SA oraz przedstawiciele Rządu odpowiedzialni za temat posiedzenia zespołu. Do prac zespołu będą mogli zostać zaproszeniu eksperci o uznanym autorytecie w branży górniczej i energetycznej" - czytamy w komunikacie.
Zarząd PGG zaproponował związkowcom dyskusję nad kształtem planu w czterech obszarach problemowych: produktowym (dotyczącym możliwości lokowania produktu na rynku), produkcyjnym (dotyczącym kosztów udostępniania węgla), pracowniczym(dotyczącym wypracowania zasad organizacji pracy) oraz rynkowo-finansowym (dotyczącym źródeł finansowania działalności).
Po wtorkowych rozmowach prezes PGG Tomasz Rogala wyjaśniał, że spotkania strona społeczna nie zakwestionowała przedstawionej koncepcji rozmów zespołach problemowych, związkowcy wskazywali jednak, że wiodące powinny być ustalenia głównego zespołu, który będzie obradował w Warszawie.
- W toku dyskusji doszliśmy do przekonania, że elementem startowym jest główne spotkanie 11 sierpnia, a w kolejnych dniach i kolejnych krokach nastąpi uruchomienie - na poziomie PGG - tych zespołów, które będą pracowały nad czterema podstawowymi filarami przedsiębiorstwa - mówił prezes PGG.
WIDEO: czym zajmie się zespół ds. programu dla górnictwa?
Program naprawczy
Do końca września br. zarządy Polskiej Grupy Górniczej i innych spółek węglowych, związkowcy i przedstawiciele rządu mają wspólnie wypracować program naprawczy dla największej górniczej firmy i całej branży. Wcześniejsza propozycja, przewidująca likwidację kopalń Ruda i Wujek, nie będzie wdrażana.
Między innymi takie ustalenia zapadły podczas spotkania w ubiegłym tygodniu górniczych związków z zarządem PGG i przedstawicielami Ministerstwa Aktywów Państwowych - m.in. jego szefem Jackiem Sasinem. Wicepremier stanowczo zdementował informacje, jakoby rząd pracował nad projektem wygaszenia polskiego górnictwa węgla kamiennego do 2036 roku.
ZOBACZ: Sasin: do końca września nowy program naprawczy dla Polskiej Grupy Górniczej
Podczas spotkania w Katowicach miał być przedstawiony program naprawczy dla PGG, w którym - jak informowano wcześniej nieoficjalnie - była m.in. propozycja likwidacji dwóch kopalń zatrudniających łącznie ponad 7,7 tys. osób i wydobywających rocznie ponad 5,1 mln ton węgla. Odchodzący z pracy górnicy mieliby skorzystać z wartych ok. 1,5 mld zł osłon - urlopów przedemerytalnych i jednorazowych odpraw pieniężnych. Mowa była również o zawieszeniu wypłat tzw. czternastej pensji i powiązaniu 30 proc. wynagrodzenia z wydajnością pracy.
Publikowane w ostatnich dniach w mediach nieoficjalne informacje o proponowanych rozwiązaniach wywołały oburzenie górniczych związkowców, którzy oceniali program jako całkowicie nieakceptowalny i zagrozili rozpoczęciem protestów. W efekcie nie doszło do prezentacji programu podczas wtorkowego spotkania - postanowiono, że wspólny zespół, który rozpocznie pracę za tydzień, opracuje nowy plan.
Czytaj więcej