Minister zdrowia: sklepy nie będą obsługiwać klientów bez maseczek
- Być może osoby powracające z zagranicy będą musiały przejechać przez "testowy drive-thru" i zrobić wymaz. Oczywiście wprowadzenie kwarantanny także bierzemy pod uwagę – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Minister zdrowia przekazał, że jeszcze w tym miesiącu podmioty prowadzące sklepy, będą miały prawo nie obsługiwać osób bez maseczek.
W wywiadzie dla wtorkowego "Dziennika Gazety Prawnej" minister Szumowski powiedział, że podczas posiedzenia sztabu kryzysowego rozmawiano o możliwych obostrzeniach i rekomendacjach dla premiera.
ZOBACZ: Małe dzieci mogą zakażać koronawirusem skuteczniej niż dorośli
- Po pierwsze, proponujemy regionalizację powiatową, czyli wprowadzanie restrykcji w powiatach z dużą liczbą zakażeń. Po drugie, nie wykluczamy zwiększenia ograniczeń przy organizacji wesel. Chcemy wprowadzić wymóg ich rejestracji i podawanie dokładnej listy gości. Nie wykluczamy, że zostanie obniżony limit osób, które biorą udział w takiej uroczystości (obecnie jest to 150 osób – red.). Wtedy będziemy mogli lepiej kontrolować takie masowe wydarzenia - wskazał szef MZ. Dodał, że jeśli wesele byłoby zarejestrowane, odpowiednie służby mogłyby pojechać na taką uroczystość, sprawdzić, ilu faktycznie jest gości i czy jest zachowany reżim sanitarny.
Powiedział, że obecnie takie większe restrykcje objęłyby 28 powiatów. - Trzeba pamiętać, że z ogniskami mamy do czynienia przede wszystkim w zakładach pracy i najczęściej – dużych. Jeżeli na danym terenie mamy więc firmę, w której człowiek pracuje przy człowieku, istnieje ryzyko, że z jednego przypadku zrobi nam się ognisko - wyjaśnił.
Rozporządzenie "jeszcze w tym miesiącu"
Pytany, czy spodziewany jest wzrost zakażeń w sierpniu, w związku z wakacyjnymi wyjazdami, minister ocenił, że "na razie tego nie widać". - Dużo więcej osób niż zwykle zdecydowało się na wakacje w Polsce. Wszystko zależy oczywiście od tego, dokąd wyjadą. Jeśli w rejon z małą liczbą zakażeń – zagrożenie jest niewielkie. Widzimy też po testowanych kuracjuszach udających się do sanatoriów, że generalnie w populacji wirusa nie jest wcale dużo - powiedział.
Szumowski był również pytany o ewentualne wprowadzenie kwarantanny dla powracających z zagranicy. - Niemcy zdecydowali się np. na wykonywanie testów u podróżnych. Być może pójdziemy ich śladem. Oczywiście wprowadzenie kwarantanny także bierzemy pod uwagę - powiedział. Zaznaczył, że obecnie chorych powracających z zagranicy jest stosunkowo niewielu, więc teraz jeszcze nie ma takiej potrzeby, "ale co będzie się działo za kilka tygodni – trudno powiedzieć". - Niczego nie wykluczamy. Być może osoby powracające z zagranicy będą musiały przejechać przez "testowy drive-thru" i zrobić wymaz - zapowiedział.
Minister zwrócił uwagę, że osoby nienoszące maseczek często wymawiają się przeciwwskazaniami medycznymi. Podkreślił, że takie sytuacje są bardzo rzadkie, a jeżeli ktoś naprawdę nie może nosić maseczki, bo ma trudności z oddychaniem, zawsze może zastąpić ją przyłbicą.
Zapowiedział, że rząd chce wyposażyć w dodatkowe uprawnienia podmioty prowadzące sklepy, by miały prawo nie obsługiwać osób bez maseczek. - Będzie to wprowadzone jako norma prawna, co najmniej w rozporządzeniu. Nastąpi to jeszcze w tym miesiącu - poinformował szef MZ.
"Kandydaci nie przestrzegali reżimu"
Minister był pytany, dlaczego w takim razie politycy na najwyższych szczeblach nie dają dobrego przykładu i nie noszą publicznie maseczek. - Ale czy premier miałby ją nosić np. na wolnym powietrzu, podczas któregoś ze służbowych wyjazdów? Zostałby zaraz oskarżony o nadmierną demonstrację - powiedział Szumowski. Jednocześnie przyznał, że "faktycznie choćby na niektórych wiecach przedwyborczych kandydaci nie zawsze przestrzegali reżimu sanitarnego".
ZOBACZ: "Jadąc, ryzykujemy". Szumowski o możliwej kwarantannie po powrocie z zagranicy
Mówiąc o zbliżającym się nowym roku szkolnym, minister ocenił, że "szkoły trzeba będzie w końcu otworzyć". - Ich zamknięcie powoduje, że de facto 2 mln dorosłych jest wyłączonych z aktywności zawodowej. Na to nie możemy już sobie pozwolić. Nie da się funkcjonować przez cały rok w warunkach zamknięcia całego kraju - ocenił.
Zapowiedział, że przedstawi rekomendacje ws. edukacji od września, a ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie premier. - Na pewno uwzględnimy regionalizację w powiatach. Możliwe, że w rejonach z dużą liczbą zakażeń będzie więcej kształcenia zdalnego. Wytyczne dla danego powiatu będzie przygotowywać inspekcja sanitarna. W każdej szkole konkretne decyzje podejmie jej dyrektor. W tej chwili nie mamy danych wskazujących, że otwarcie szkół jest zagrożeniem - ocenił szef MZ.
Dymisja? "Mam inne rzeczy na głowie"
Mówiąc o możliwej sytuacji epidemicznej jesienią, minister wskazał, że największym problemem będzie oddzielenie chorych na koronawirusa od tych, którzy będą mieli inne infekcje górnych dróg oddechowych. - Objawy trudno odróżnić. Pracujemy nad strategią, mamy chociażby szybkie testy antygenowe, które zostawiamy na sezon grypowy. Najtrudniejsza będzie logistyka – kto ma zlecić badania, jak transportować pacjentów - powiedział.
Wskazał, że gdy już będzie dostępna szczepionka na koronawirusa, pierwszą zaszczepioną grupą będą medycy, potem wszelkie inne służby, np. policja. Priorytetowi są też pacjenci z immunosupresją, onkologiczni, osoby starsze. Pytany, czy te szczepienia będą obowiązkowe, Szumowski powiedział, że "o tym zdecydują eksperci".
"DGP" zapytał ministra, czy rozważa dymisję. - Jak widać, wróciłem właśnie z urlopu. To nie wygląda raczej na zajęcie się dymisją, tylko koronawirusem. Rekonstrukcja to jest kompetencja premiera i koalicji parlamentarnej. Nie chcę nawet w tym uczestniczyć, mam inne rzeczy na głowie - odpowiedział.
Czytaj więcej