Symulował podcięcie gardła abp Jędraszewskiego. Jest oskarżony o nawoływanie do zabójstwa
Stołeczna prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Markowi M., który w ubiegłym roku symulował podcięcie gardła abp. Markowi Jędraszewskiemu - poinformowała prokuratura. Mężczyzna jest oskarżony o m.in. publiczne nawoływanie do zabójstwa duchownego i znieważenie katolików.
Jak przekazała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, oskarżonemu zarzuca się także nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. Za zarzucone przestępstwa mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Symulował podcięcie gardła abp. Marka Jędraszewskiego. Usłyszał zarzuty
Akt oskarżenia jest związany z występem podczas ubiegłorocznych wyborów Mr. Gay Poland w Poznaniu. Podczas wydarzenia jedna z drag queen wystąpiła z "kukłą" z wizerunkiem abpa Marka Jędraszewskiego. W trakcie występu miało dojść do "symulowania zabójstwa" metropolity krakowskiego, który krytykował środowiska LGBT.
Oskarżony Marek M. występował wtedy jako drag queen Mariolkaa Rebell. Według śledczych, to właśnie oskarżony w przebraniu drag queen tańczył na scenie z dmuchaną lalką symbolizującą abp. Jędraszewskiego. Prokuratura wskazała, że przy słowach odtwarzanej piosenki "Lola, zabiłam go" mężczyzna zasymulował podcięcie nożem gardła duchownego, a dla spotęgowania efektu wykorzystał sztuczną krew.
"Promowanie przemocy"
W konsekwencji tego zdarzenia do prokuratur w całym kraju wpłynęły liczne zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Wszystkie zostały przeanalizowane w ramach jednego postępowania, a zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Markowi M. zarzutu popełnienia przestępstw: publicznego nawoływania do zbrodni, nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i znieważania z powodu przynależności wyznaniowej - poinformowali śledczy.
- W ocenie prokuratury forma scenicznego przekazu, jak też użyte podczas występu rekwizyty pozwalają na uznanie, że zachowanie Marka M. było działaniem promującym przemoc i wyczerpującym znamiona zarzuconych mu przestępstw - wskazała prokuratura okręgowa.
ZOBACZ: Jędraszewski: groźby wobec niezgadzających się na uwłaczające ideologie, to próba wiary
Oskarżony usłyszał zarzuty w końcu czerwca br. Jego obrońca adw. Ewelina Zawiślak mówiła wówczas, że występ z lalką symbolizującą abpa Jędraszewskiego był gestem symbolicznym, będącym odpowiedzią na słowa duchownego o "tęczowej zarazie". Adwokat dodała, że jej klient zaprzecza, by podczas występu doszło do podrzynania gardła lalki, czy obrazy uczuć religijnych.
- Mój klient uważa, że abp Jędraszewski jest osoba publiczną i można krytykować go za jego poglądy polityczne. W żaden sposób nie uderza w niego jako w hierarchę kościoła - wskazała wtedy mec. Zawiślak.
Czytaj więcej