Z premedytacją dwukrotnie przejechał po psie. Jest zmiana wyroku
Sąd zmienił wyrok w sprawie 22-latka, który w ubiegłym roku w bestialski sposób przejechał bezbronnego psa. Mężczyzna został skazany na karę bezwzględnego więzienia. To efekt sprzeciwu prokuratury i organizacji prozwierzęcych po wcześniejszym wyroku nakazowym w tej sprawie. Choć mężczyźnie groziło 5 lat w odosobnieniu, w marcu został skazany na prace społeczne.
22-letni Rafał B. dwukrotnie z premedytacją przejechał psa. Wszystko nagrał telefonem, a wideo umieścił w sieci.
Groziło mu za to do pięciu lat więzienia. Wyrok zapadł w marcu, jednak ze względu na pandemię koronawirusa, doręczono go stronom dopiero w maju. Sąd skazał mężczyznę w postępowaniu nakazowym na prace społeczne.
Bezwzględne więzienie
Prokuratura domagała się trzech lat bezwzględnego więzienia. Sąd zdecydował o karze dwóch lat prac społecznych po 40 godz. miesięcznie, zakazie posiadania psów przez 10 lat, 10 tys. zł nawiązki na ochronę zwierząt i 22,5 tys. zł kosztów sądowych.
Z tym wyrokiem nie zgodziła się zarówno prokurator, jak i organizacje zajmujące się ochroną zwierząt, które w sprawie występowały jako oskarżyciele posiłkowi.
W piątek 31 lipca zapadł kolejny wyrok w tej sprawie. Rafał B. został skazany na 2 lata bezwzględnego pozbawienia wolności i 15 lat zakazu posiadania zwierząt.
ZOBACZ: Dwukrotnie z premedytacją najechał na psa, skazano go na prace społeczne
Sąd nakazał także wpłacenie nawiązki oraz zwrot kosztów procesu w łącznej wysokości ok. 11 tysięcy złotych na rzecz fundacji Oleśnickie Bidy, a także pokrycie kosztów sądowych w kwocie ok. 22 tysięcy złotych.
Wyrok nie jest prawomocny.
W dniu dzisiejszym Sąd Rejonowy w Myszkowie wydał nieprawomocny wyrok w sprawie Rafała B. oskarżonego o czyn z art. 35...
Opublikowany przez Oleśnickie Bidy Piątek, 31 lipca 2020
Jak podaje gazetamyszkowska.pl, Rafał B. podczas rozprawy przyznał się do popełnienia przestępstwa, przeprosił za to, co zrobił, jednak nie chciał składać żadnych wyjaśnień.
Rodzina skarżyła się na ...hejt
Członkowie rodziny oskarżonego przyznali, że czyn popełniony przez niego był okrutny, zwracali uwagę na hejt i groźby, z którymi musieli się zmagać po upublicznieniu sprawy.
ZOBACZ: Ruszył z impetem i wjechał w psa. Zrobił to celowo [WIDEO]
Obrońca wnosił o nieorzekanie bezwzględnego więzienia, co argumentował 3-miesięcznym pobytem w areszcie, który miał być dla oskarżonego "wystarczającą resocjalizacją".
Sąd był jednak zdania, że okrucieństwo, którego dopuścił się 22-latek było spowodowane najniższymi pobudkami, a mężczyzna powinien zostać odizolowany od społeczeństwa.