"Była cała fioletowa". Policjanci uratowali dziewczynkę, która wpadła do basenu
Policjanci z Florydy uratowali życie 3-letniej dziewczynce, która wpadła do przydomowego basenu. Po wyciągnięciu z wody dziecko było sine i nie dawało oznak życia. Dzięki sprawnej akcji ratunkowej dziewczynka jest cała i zdrowa.
Do zdarzenia doszło w czerwcu mieście Pensacola na Florydzie. Jednak dopiero teraz miejscowa policja upubliczniła nagranie z dramatycznej akcji ratunkowej.
Nieprzytomną dziewczynkę pływająca w basenie znalazła babcia dziecka. Kobieta wezwała pomoc, a następnie próbowała na własną rękę ratować życie wnuczki, robiąc jej sztuczne oddychanie.
"Była cała fioletowa i niebieska"
Na miejsce jako pierwsi dotarli policjanci. Dziewczynka nie dawała oznak życia.
- Była cała fioletowa i niebieska. W pierwszej chwili pomyślałem, że nie ma szans żebyśmy ją uratowali - powiedział funkcjonariusz Robert Lindblom.
ZOBACZ: Rośnie liczba utonięć. W lipcu więcej ofiar niż w czerwcu
Policjant nie dał jednak za wygraną. Podniósł dziecko i zaczął klepać po plecach, próbując oczyścić drogi oddechowe. Następnie jego kolega zaczął uciskać klatkę piersiową dziewczynki. Po chwili dziecko odzyskało puls.
Funkcjonariusze położyli 3-latkę na boku i klepiąc ją po plecach, palcami usunęli wymiociny z ust dziecka. Chwilę później dziewczynka zaczęła oddychać.
- Kiedy zobaczyłem, jak bierze ten oddech, naprawdę pomyślałem, że to cud. Kiedy przybyliśmy na miejsce zdarzenia, nie spodziewałem się, że ją uratujemy - powiedział policjant uczestniczący w akcji.
ZOBACZ: 13-latka uratowała topiące się dziecko. Nikt inny nie zareagował. "Sama byłam w szoku"
Dziecko przewieziono do szpitala. Według lekarzy, gdyby nie szybka akcja policjantów, dziewczynka nie miałaby szans na przeżycie. Miejscowa policja poinformowała, że życiu 3-latki nie zagraża niebezpieczeństwo.
Funkcjonariusze, którzy uratowali życie 3-latce poinformowali, że udało im się tak szybko dotrzeć do poszkodowanej, bo w tym samym czasie byli na interwencji kilka przecznic dalej.
- Czy to był los, boska interwencja, czy po prostu szczęście, cieszę się, że tam byliśmy - powiedział oficer Lindblom.
Czytaj więcej