"W sklepach bezpieczniej niż na weselu nad ranem". Eksperci o zakażeniach koronawirusem
- Nie wiem, dlaczego dla wesel uczyniono wyjątek. Przecież tam się je, pije, tańczy i zazwyczaj kończy się nad ranem, w związku z czym ryzyko zakażenia - przy 150 osobach - jest po prostu duże - powiedział w "Debacie Dnia" dr hab. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych.
Ostatniej doby potwierdzono w Polsce 615 nowych zakażeń koronawirusem i jest to największa ich liczba od początku epidemii – poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Zmarło też kolejne 15 osób. W ostatnich dniach informowano również o przypadkach zakażeń na weselach w okolicach Pszczyny.
Źródła zakażeń
Dr hab. Kuchar mówił w Polsat News, że obecnie ludzie zarażają się na weselach, w dyskotekach i w dużych zakładach pracy, gdzie nie są przestrzegane elementarne zasady bezpieczeństwa i higieny.
- Nie wiem, dlaczego dla wesel uczyniono wyjątek. Przecież tam się je, pije, tańczy i zazwyczaj kończy się nad ranem, w związku z czym ryzyko zakażenia - przy 150 osobach - jest po prostu duże - powiedział ekspert w programie Grzegorza Jankowskiego.
ZOBACZ: Kolejne wesele w okolicach Pszczyny możliwym ogniskiem koronawirusa
- Porównajmy tę pandemię do naczynia z dziurami. Pewne dziury są po prostu za duże. My tu będziemy zatykać dziurkę w postaci dezynfekcji rąk, natomiast ogromna dziura w postaci wesel i dyskotek, które nie muszą funkcjonować, zostaje - powiedział. Dodał, że gospodarka nie poniesie wielkich strat, jeżeli ograniczy się wesela do uroczystości rodzinnych, czy zamknie dyskoteki.
WIDEO: fragment programu "Debata Dnia"
Czasem hamulec, czasem pedał gazu
Z kolei doktor Michał Sutkowski, prezes warszawskich lekarzy pytany, czy w sklepach jest teraz bezpiecznie odparł: "bezpieczniej niż na weselu nad ranem". Zauważył jednocześnie, że konieczne jest zachowanie zasad bezpieczeństwa, bo w długich kolejkach i w miejscach, gdzie gromadzą się ludzie, ryzyko zakażenia się jest duże. - Większe jest na weselach, w kopalniach, windach, większe jest na pewno na dyskotekach - dodał.
ZOBACZ: Ponad 150 osób zakażonych, niemal tysiąc w kwarantannie. Efekt jednego wesela
Pytany, jak będzie wyglądała druga fala koronawirusa odparł: "będzie pewnie tak, że będziemy czasem włączać hamulec, czasem będzie pedał gazu". Dodał, że konieczne jest znalezienie złotego środka.
Zakażeni na weselach
W weselu, odbywającym się w ostatnim czasie w jednej z miejscowości powiatu pszczyńskiego, uczestniczyło w sumie 139 osób - wśród nich goście z Niemiec i Czech.
Przed kilkoma dniami służby sanitarne poinformowały o zakażeniach uczestników innej uroczystości weselnej w okolicach Pszczyny, gdzie bawiło się 80 osób. Początkowo wirusa SARS-CoV-2 potwierdzono u 20 osób, ale liczba zarażonych nadal rośnie - we wtorek potwierdzonych było 28 przypadków, w środę już 33. To osoby z województw śląskiego, łódzkiego i małopolskiego oraz z Niemiec.
Wcześniej zakażenia odkryto także wśród gości wesela w Gorzycach k. Wodzisławia Śląskiego, gdzie w połowie lipca bawiło się około stu osób - zakażona okazała się panna młoda i 16 innych biesiadników.
Czytaj więcej