Białoruś: w Mińsku zatrzymano kilkunastu dziennikarzy
Milicja w Mińsku zatrzymała we wtorek współpracowników telewizji Biełsat oraz reporterów portalu TUT.by i rosyjskiej agencji TASS – poinformowało Radio Swaboda. Do zatrzymań doszło przed budynkiem Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego. Obrońcy praw człowieka z centrum Wiasna podali, że zatrzymano ponad 10 dziennikarzy.
Na swoim portalu telewizja Biełsat informuje o zatrzymaniu sześciu osób, w tym reporterek Kaciaryny Andrejewej i Haliny Abakunczyk. Swaboda przekazała, że zatrzymano także reporterkę TUT.by Alenę Tałkaczową i dziennikarza agencji BiełaPAN, a także fotoreporterkę TASS Natalię Fiedosienko.
Zatrzymano ponad 10 dziennikarzy
Obrońcy praw człowieka z centrum Wiasna podali, że zatrzymano ponad 10 dziennikarzy, a także inne osoby, które stały przed budynkiem.
Funkcjonariusze – jak poinformowała niezależna internetowa "Nasza Niwa" - zakomunikowali, że zabierają dziennikarzy na posterunek, by sprawdzić ich dokumenty akredytacyjne.
ZOBACZ: Białoruś ma nowego premiera. Dzień po zdymisjonowaniu poprzedniego
Według Wiasny i niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy reporterzy zostali wypuszczeni po kontroli dokumentów.
Нашых журналістаў затрымалі ля будынку КДБ у Менску 🤬 pic.twitter.com/JYPLs585Kq
— Белсат TV (@Belsat_TV) July 28, 2020
Zamierzali prowadzić transmisję online
Jak informuje Radio Swaboda, reporterzy zamierzali prowadzić transmisję online. Wcześniej koordynatorka sztabu wyborczego przebywającego w areszcie Wiktara Babaryki zapowiedziała, że we wtorek uda się do siedziby KGB z wnioskiem o zmianę środka zapobiegawczego dla byłego szefa Biełhazprambanku. Kalesnikawa złożyła stosowne dokumenty – podało Radio Swaboda.
Babaryka, który starał się o prawo startu w wyborach prezydenckich, ale nie został zarejestrowany, przebywa w areszcie KGB w związku z zarzutami machinacji finansowych na dużą skalę.
Czytaj więcej