Koń uciekł właścicielowi i spowodował dwa wypadki
Dwa wypadki w gminie Pogorzela (Wielkopolskie). Najpierw koń zderzył się z motocyklistką, a następnie z samochodem osobowym, którym podróżowało troje młodych ludzi. W wyniku zdarzenia omal nie zginął 20-letni kierowca auta. Zwierzę nie przeżyło.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 22:15. Wcześniej policjanci otrzymali zgłoszenie, że koń biega ulicami Pogorzeli oraz, że zderzył się z motocyklistką, która nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Dramatyczne chwile przeżyły za to trzy osoby jadące Oplem Astra w kierunku Bielaw Pogorzelskich. Na wysokości Elżbietkowa ich samochód zderzył się z biegnącym po drodze koniem. W wypadku omal nie zginął 20-letni mężczyzna, którego przez dłuższy czas poddawano resuscytacji.
Lekarze zdecydowali też o wezwaniu na pomoc helikoptera LPR i przetransportowaniu poszkodowanego do szpitala we Wrocławiu. Z kolei do szpitala w Krotoszynie z obrażeniami głowy i połamanymi żebrami trafiła 20-letnia pasażerka opla. Drugi z pasażerów wyszedł z wypadku bez poważniejszych obrażeń.
Zrzucił właściciela
– Dwie osoby doznały poważnych obrażeń i trafiły do szpitali w Krotoszynie i Wrocławiu. Na chwilę obecną nie znamy dokładnych obrażeń, gdyż lekarze nie udzielają na razie takich informacji. (…) Wiemy tylko, że stan najbardziej poszkodowanego mężczyzny nie zagraża jego życiu - powiedział portalowi gostyn24.pl asp. sztab Piotr Krawiec, oficer dyżurny KPP w Gostyniu.
Wideo: koń uciekł właścicielowi i spowodował dwa wypadki
Policjanci zatrzymali właściciela konia. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, dlatego sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gostyniu. Mężczyzna trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań.
Jak ustalili policjanci, 37-latek jechał konno wierzchem. W pewnym momencie stracił panowanie nad koniem, który go zrzucił i uciekł. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Czytaj więcej