Nie żyje aktor z "Wejścia smoka". John Saxon zmarł na zapalenie płuc
Zmarł John Saxon, aktor, który zdobył sławę m.in. dzięki roli w "Wejściu smoka" i "Koszmarze z ulicy Wiązów". Powodem jego śmierci była komplikacja po zapaleniu płuc - informuje portal hollywoodreporter.com. Aktor, który był także judoką i trenował karate, miał 83 lata.
W 1958 r. Saxon był zdobywcą nagrody Złotego Globu w nieistniejącej już kategorii "najlepsza wschodząca gwiazda – aktor".
Był znany z roli Ropera w filmie Wejście smoka (1973) oraz porucznika Dona Thomspona w horrorach z serii "Koszmar z ulicy Wiązów".
Zmarł w sobotę. O śmierci poinformowała jego żona Gloria
60-letnia kariera, 200 tytułów
Kariera pochodzącego z Brooklynu aktora trwała przeszło 60 lat. Saxon zagrał w blisko 200 filmach.
ZOBACZ: Pogrzeb Andrzeja Strzeleckiego. Aktor pośmiertnie odznaczony przez prezydenta
W "Wejściu smoka" u boku Bruce'a Lee Saxon wcielił się w postać Ropera, zdegenerowanego hazardzisty, który bierze udział w turnieju sztuk walki. Jednak w prawdziwym życiu jego umiejętności walki nie dorównywały tym, które posiadał Lee.
Saxon mówił wówczas, że mimo to, Lee "potraktował go poważnie".
Saxon pochodził z rodziny włosko-amerykańskiej. Jedna sesja zdjęciowa, na której - jak mówił - przedstawiono go jako Portorykańczyka opierającego się o kosz na śmieci - zwróciła uwagę Henry'ego Willsona, legendarnego agenta z Hollywood. Następnie, mając zaledwie 17 lat, Saxon podpisał kontrakt z Willsonem. Ten zaproponował go wytwórni Universal.
W wieku 16 lat przybył do Hollywood i zmienił nazwisko na John Saxon. Zadebiutował w roku 1955 w młodzieżowym filmie Na swobodzie (Running Wild).
Czytaj więcej