Kryzys na Lampedusie. Ponad tysiąc migrantów na wyspie

Świat
Kryzys na Lampedusie. Ponad tysiąc migrantów na wyspie
PAP/EPA/CONCETTA RIZZO
Media informują o chaosie i kłopotach policjantów z procedurą identyfikowania migrantów w tych trudnych warunkach.

Siedem łodzi, na pokładzie których znajdowało się ponad dwustu migrantów z Tunezji przypłynęło w nocy z piątku na sobotę na Lampedusę. W ośrodku na tej włoskiej wyspie przebywa obecnie ponad tysiąc migrantów, a burmistrz alarmuje, że sytuacja jest kryzysowa.

Łodzie z migrantami zostały zatrzymane przez włoskie służby morskie niedaleko brzegów Lampedusy. Tunezyjczyków skierowano do punktu rejestracji migrantów, który jest całkowicie przepełniony. Ten tzw. hot spot może pomieścić 95 osób; a jest ich tam dziesięć razy więcej. Nie ma już miejsc nawet na dziedzińcu.

 

ZOBACZ: "Dzieci zmuszone do migracji przeżywają piekło". Tomasz Kaczor o nagrodzonej fotografii

 

Ostatnia grupa, która już nie zmieściła się w ośrodku, koczuje na molo w wydzielonym specjalnie miejscu.

 

Media informują o chaosie i kłopotach policjantów z procedurą identyfikowania migrantów w tych trudnych warunkach.

 

"Sytuacja nie do opanowania"

 

"To sytuacja nie do opanowania. Jeśli rząd nie ogłosi stanu kryzysowego na Lampedusie, ja to zrobię" - oświadczył burmistrz Salvatore Martello. Podkreślił, że ośrodek nie może już przyjmować więcej migrantów.

 

Jak zaznaczył, sytuację pogarsza obecnie to, że na sobotę nie przewidziano przewiezienia migrantów promem na Sycylię.

"A łodzie z Tunezji stale przypływają" - dodał burmistrz Lampedusy

msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie