Życie wieczne zależne od głosu w wyborach? Wierni chcą odwołania proboszcza
Na drzwiach kościańskiej fary zawisł plakat, z którego wynika, że głosujący na Rafała Trzaskowskiego wybrali "śmierć, nieszczęście i przekleństwo". Przy wyniku wyborczym Andrzeja Dudy wpisano: "życie, szczęście, błogosławieństwo". Wierni są oburzeni i piszą do prymasa. Chcą odwołania proboszcza, a petycję o usunięcie kapłana podpisało ponad 1200 osób.
W poniedziałek na drzwiach kościoła pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Kościanie (woj. wielkopolskie) zawisł plakat, na którym podano wyniki glosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich w Kościanie. Stosunkiem głosów 61,51 proc. do 38,49 proc. wygrał tam Rafał Trzaskowski.
"Lewicowy liberalizm" kontra "Bóg, Maryja"
Pod wynikiem prezydenta Warszawy umieszczono hasła: "bluźnierstwa, szyderstwa i profanacje", "lewicowy liberalizm moralny", "LGBT+" oraz "aborcja i eutanazja".
Po przeciwnej stronie, napisano: "Bóg, Maryja Niepokalana i Liturgia Kościoła; moralne prawo naturalne, Dekalog i Ewangelia, Rodzina, prawo do życia każdego".
"Nie ma trzeciej drogi. Ile jest warta twoja dusza?" - takie zdanie kończy wywieszony w parafii plakat.
Wyborcza "walka o dusze" w Kościanie
Zdjęcia plakatu pojawiły się w internecie i wywołały głosy oburzenia. W sprawę zaangażowali się także miejscowi radni.
"Jestem zbulwersowany, że w taki sposób traktuje się i obraża oraz dzieli mieszkańców naszego Kościana. To jest typowy przykład mowy nienawiści. Mam nadzieję, że kościańska Prokuratura Rejonowa z urzędu przeprowadzi w tej sprawie postępowanie. Również oczekuję oficjalnego oświadczenia w tej sprawie proboszcza ks. Pawła Skrzypczaka" - napisał Sławomir Kaczmarek z Koalicji Obywatelskiej.
"Myślę, że (...) księża z Fary walczą o nasze dusze a, że tym razem mocno nieudolnie to zrobili. Cóż... czy jest tu wśród nas ktoś, kto nie popełnia błędów?" - stwierdził z kolei radny PiS Marcin Betlej.
ZOBACZ: Ksiądz z koronawirusem. Wierni pytają, dlaczego odprawiał mszę, czekając na wynik
Jak poinformował portal koscian.net, we wtorek wieczorem jeden z mieszkańców Kościana zakrył plakat zdjęciem księdza Jana Kaczkowskiego z cytatem: "katolik nie może być antysemitą, antygejem, antykimkolwiem. Bycie "antyktosiem" oznacza, że pogardzamy drugim człowiekiem, a tego robić nie wolno".
W środę z kolei obydwa plakaty przykryła kartka z pytaniem "Co znaczy wierzyć?".
List parafian do prymasa Polski
Do kontrowersyjnego przekazu odniósł się sam proboszcz. - Unikamy polityki jak najbardziej. Mówimy o czystej ewangelii. Pan Jezus mówił, że w jednym domu będą rozdzieleni z powodu jego i ewangelii. Albo wybieramy życie, albo nie. Nie ma innej drogi - powiedział w środę w Radiu Elka ks. Skrzypczak.
Radny Patryk Piasecki zaproponował wysłanie listu do Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. Podpisy pod petycją zbierano przed kościołem w czwartek wieczorem. Podpisało ją ponad 1200 osób.
ZOBACZ: Emilewicz przemawiała z ambony na Jasnej Górze. Gowin: niezręczność organizatorów
W liście odwołano się m.in. do słów św. Jana Pawła II: "Solidarność, to znaczy jeden i drugi, razem, we wspólnocie, jeden z drugim, a nigdy jeden przeciw drugiemu, jeden przeciw drugim, bo nie może być walka mocniejsza od solidarności, nie może być program walki ponad programem solidarności".
Autorzy petycji pytają prymasa, jak w kontekście tych słów odczytać plakat powieszony przez proboszcza ich parafii.
"W Polsce, kraju nieszczęśliwie pękniętym na pół, takie słowa z ust księdza są zaprzeczeniem wszystkich wartości określanych jako chrześcijańskie. Takie słowa wykluczają, niszczą wspólnotę, nastawiają ludzi przeciwko sobie. Jesteśmy oburzeni taką postawą i takimi słowami. Oczekujemy od księdza informacji o podjętych działaniach oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec podległego proboszcza" - napisano w liście.
"Sprawa nie leży w kompetencji prymasa"
O sprawę zapytaliśmy rzecznika archidiecezji gnieźnieńskiej ks. Zbigniewa Przybylskiego.
"Parafia pw. NMP Wniebowziętej w Kościanie należy do archidiecezji poznańskiej, stąd przełożonym proboszcza tej parafii jest ks. abp Stanisław Gądecki, do którego powinni zwrócić się sygnatariusze listu. Sprawa ta nie leży w kompetencji Księdza Prymasa, który nie ma żadnej władzy nad proboszczem wspomnianej parafii" - poinformował polsatnews.pl ks. Przybylski.