Zabił i zjadł siedmioro dzieci. Jego ciało skremowano po 60 latach

Świat
Zabił i zjadł siedmioro dzieci. Jego ciało skremowano po 60 latach
PAP/EPA/NARONG SANGNAK
Ciało mężczyzny skremowano po 60 latach od egzekucji

Si Quey został rozstrzelany przez pluton w 1958 roku, a jego ciało trafiło do szpitala, gdzie wykorzystywano je do celów naukowych. Na śmierć skazano go za zabicie i zjedzenie 7 dzieci. Po ponad 60 latach od egzekucji ciało mordercy i kanibala skremowano.

Si Quey przyznał się jedynie do zabójstw, nigdy nie potwierdził oskarżeń związanych z kanibalizmem. Mężczyzna został aresztowany w prowincji Rayong w 1958 roku. W momencie egzekucji Si Quey miał 32 lata.

 

Pluton rozstrzelał go 16 września 1959 roku. Jego ciało trafiło do szpitala. Wykorzystywano je w celach naukowych. Później zmumifikowane szczątki seryjnego mordercy przebywały jeszcze w gablocie szpitalnego muzeum.

 

ZOBACZ: Szokująca zbrodnia na 23-latce. Oprawca interesował się okultyzmem, kanibalizmem

 

Szpital miesiąc temu wezwał krewnych skazańca, ale nie zgłosili się po ciało mordercy. Kremacją musiał się więc zająć pobliski wydział więzienny. 

 

 

Kremacja mordercy odbyła się w świątyni Wat Bang Praek Tai w Bangkoku. W ceremonii wzięła udział m.in. grupa osób z dystryktu Thap Sakae, gdzie Si Quey tuż po przybyciu z Chin znalazł pracę. W tym miejscu zamordował czworo dzieci.

 

Ostateczne miejsce spoczynku prochów mężczyzny nie zostało jeszcze ustalone - informuje "Bangkok Post".

"Bądź grzeczny, bo przyjdzie Si Quey..."

Na czwartkowej ceremonii pojawił się 78-letni Jeerarote Jeerapornsawat, który znał osobiście skazańca. Kanibal pracował na polu papryki chilli jego dziadka w dzielnicy Thap Sakae. Z relacji mężczyzny wynikało, że zarabiał 30 bahtów dziennie. Nie znał języka tajskiego, dlatego musiał pracować przy ciężkich zajęciach - zazwyczaj zajmował się ogrodnictwem.

 

 

- Zgodnie z tradycją Tae Chew nazwałem go wujem... Lubił słony smażony boczek wieprzowy i zawsze szukał tego samego dania u naszego kucharza po skończeniu pracy o 17:00 - wspominał pan Jeerarote.

 

Dawniej dorośli w Tajlandii straszyli dzieci seryjnym mordercą, mówiąc: "Jeśli będziesz się źle zachowywać, Si Quey przyjdzie i cię złapie".

ms/pgo/prz/ bangkokpost.com
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie