Modli się za Polskę. Ma ciężki krzyż i tysiące fanów na Facebooku

"Giewont został zdobyty. Ojcze, składam Ci tę drogę i trud jak pokutę za grzechy narodu polskiego" - to fragment modlitwy Michała Ulewińskiego. 27-letni pielgrzym, który przemierza Polskę na piechotę z wielkim krzyżem na ramieniu zakończył swoją wyprawę. Jego dokonania można śledzić w mediach społecznościowych. Zgromadził już sporą rzeszę fanów.
Pielgrzymkę w intencji nawrócenia Polaków rozpoczął 24 czerwca we wsi Różaniec w woj. warmińsko-mazurskim. O jego popularności może świadczyć wiele komentarzy wsparcia pod jego wpisami w mediach społecznościowych. "Panie Boże - prowadź tego chłopaka on idzie za nas wszystkich, za nasze przewinienia, uwolnij nas Panie od wszelkiego zła które w sobie pielęgnujemy" - pisze jedna z internautek.
ZOBACZ: Tysiące pielgrzymów na motocyklach odwiedziło Górę św. Anny

- Każdego dnia doświadczam coraz więcej dobroci. Po drodze odbyłem kilka rozmów, dostałem obrazek od Oliwki na pamiątkę. Pani Basia napisała, czy mam buty, żeby bezpiecznie wejść na Giewont, a Pan Przemek przywiózł mi te buty! Dostałem kilka propozycji noclegu, ale pierwsza była Pani Ewa i u niej spędzam dzisiejszą noc. Górzyste tereny dają się we znaki, ale Pan Bóg obficie błogosławi i niech błogosławi tak całej Polsce - mówił Michał Ulewiński.
ZOBACZ: Apel prezydenta Częstochowy. Chodzi o pielgrzymki
Modlitwa za "oczyszczenie narodu polskiego"
Później raportuje w mediach społecznościowych: "Wspólnymi siłami, Giewont został zdobyty. A to modlitwa, którą odmówiłem przy krzyżu: Usłysz Boże, wołanie Twojego ludu. Spójrz na krew przelaną w obronie wiary i tradycji w tym narodzie, który powierzył się Matce Twojego Syna. Wspomnij na męczeństwo ofiarę tych, którzy poświęcili się na ołtarzu Ojczyzny, by bronić jej przed czerwonym smokiem. Niech ich modlitwa przyczyni się do oczyszczenia narodu Polskiego".
ZOBACZ: Pielgrzymka w czasie koronawirusa. Jakie zmiany czekają uczestników?
Niesie na krzyżu "grzechy narodu"
27-latek wędruje przez całą Polskę z wielkim krzyżem na ramieniu. - Na ten krzyż położyłem wszystkie grzechy narodu polskiego i złączyłem je z ofiarą na krzyżu naszego Pana Jezusa Chrystusa, ofiarując to wszystko kochanemu Ojcu - tłumaczy pomysł takiej wędrówki Michał Ulewiński.

Trasa jego samotnej pielgrzymki ma kształt krzyża.
Konto pod nazwą "Państwo Boże" można także obserwować na YouTubie:
Ulewiński przyznaje, że spotyka się z ogromną ilością ludzkiej życzliwości. "Mariusz pomagał, mi nieść krzyż. Pan Jan opowiadał, trochę o swoim życiu i o tym, jak od 65 lat codziennie odmawia różaniec. Dawid i Krystian przywieźli mi obiad, ale trafili na piątek. Do Zakopanego zostało mi 48 km, więc w niedzielę jestem na miejscu, a w poniedziałek wchodzę na Giewont. Dzisiejszą noc spędzam u rodziny Druzgała" - informuje.
Profil na Facebooku polubiło już prawie 5 tysiące fanów.
Czytaj więcej