Na festynie dla dzieci skatował byłego partnera konkubiny. Jest wyrok
Na karę 13 lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 40-letniego mężczyznę oskarżonego o brutalne pobicie byłego partnera konkubiny. Do przestępstwa doszło 2 czerwca 2019 r. podczas festynu dla dzieci na terenie Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski poinformował we wtorek, że oskarżony Robert S. ma ponadto zapłacić na rzecz pokrzywdzonego 300 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wyrok nie jest prawomocny.
Mieszkaniec Tczewa Robert S. odpowiadał przed sądem za umyślne spowodowanie u 33-letniego pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, realnie zagrażającego życiu.
ZOBACZ: Ona miała nakłaniać do pobicia, oni - pobić na śmierć
Ofiara i napastnik znali się. Pokrzywdzony jest byłym konkubentem partnerki oskarżonego. Podczas pierwszej rozprawy w połowie stycznia prowadzący sprawę prokurator Adam Biernat wyjaśnił, że powodem ich konfliktu była opieka nad dzieckiem.
Według prokuratury, kilka godzin przed zdarzeniem mężczyźni rozmawiali ze sobą przez telefon, umawiając się na pojedynek w parku. Pokrzywdzony przybył na miejsce o ustalonej porze, ale nie stawił się Robert S., który przyszedł kilka godzin później. Świadkami brutalnego pobicia były m.in. dzieci, które brały udział w festynie. - Ustalono, że oskarżony wielokrotnie uderzał ofiarę po głowie i brzuchu nieustalonym przedmiotem trzymanym w torbie foliowej - mówił prokurator Biernat.
Pęknięta czaszka, paraliż
Skatowany mężczyzna z poważnymi obrażeniami, w tym pęknięciem czaszki, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Gdańsku na oddział intensywnej terapii, jego stan określano jako ciężki. Pokrzywdzony do dziś jest sparaliżowany i przechodzi skomplikowaną rehabilitację.
Podczas procesu oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
ZOBACZ: Zarzuty dla 20-latka podejrzanego o pobicie na tle rasistowskim
Z uwagi na to, że Robert S. popełnił swój czyn w warunkach powrotu do przestępstwa, grozi mu do 15 lat więzienia. Mężczyzna był wcześniej karany za stosowanie przemocy. W grudniu 2014 r. został za to skazany na 2 lata i 9 miesięcy więzienia.