"Podwójne standardy TSUE". Ziobro o powiązaniu funduszy z praworządnością
- To ogromne narzędzie wpływu i władzy jakiego Komisja Europejska nie posiada i jakiego Unia nie posiada - tak o planach powiązaniu europejskiego budżetu z praworządnością mówił Zbigniew Ziobro. Minister wraz z europosłem Patrykiem Jakim i wiceminister sprawiedliwości Sebastianem Kaletą wziął udział w konferencji "Podwójne standardy TSUE".
Minister mówił, że "największe państwa Unii Europejskiej z Komisją Europejską na czele uznały, że w sposób całkowicie pozatraktatowy, sprzeczny z praworządnością, przyjmą nowe reguły wydawania pieniędzy europejskich". - Będą dawały KE ogromną arbitralną, niemierzalną obiektywnie władzę blokowania wypłat mierzonych w miliardach euro, co do tych krajów, do których KE uzna, że dochodzi w tych państwach do naruszania reguł praworządności
ZOBACZ: Ziobro: gdyby była większa równowaga w mediach, to nie byłoby II tury
Stwierdził, że praworządność nie powinna być wpisana do rozporządzenia Rady i Parlamentu Europejskiego i wiązana z wypłacaniem pieniędzy w ramach nowego budżetu UE i specjalnych środków przeznaczonych na walkę z pandemią. Przekonywał, że za stosowanym przez unijne ośrodki słowem "praworządność" kryje się "zupełnie inna rzeczywistość ustrojowa Unii Europejskiej i Polski".
"Standardy mogą pójść dalej"
Zdaniem ministra "praworządność stosowana przez unijne organy jest "jednostronnie, tendencyjnie i nieobiektywnie" wykorzystywana w ramach sporu politycznego i ataków na Polskę ze strony KE".
ZOBACZ: Jaki: w sprawie praworządności jest bitwa o polską suwerenność
- Ryzyko oddania wielkiej władzy poza traktatowej gremium UE – mówił Ziobro.
- KE może na nas wymuszać wprowadzenie małżeństw jednopłciowych i adopcji przez nie dzieci – dodał minister.
Zaznaczył, że zgadzając się na propozycje KE, wprowadzającej powiązanie funduszy z praworządnością, takie "standardy" mogą "pójść dalej". - W definicji praworządności nie chodzi wyłącznie o kwestie sądownictwa, wyboru sędziów, prokuratury, ale chodzi także o kwestie mediów, dostępu do aborcji, prawa podstawowe, interpretowane jako prawa do zawierania małżeństw gejowskich i adopcji przez takie pary dzieci - mówił Ziobro.
Gwarancja wypłaty
Ziobro na konferencji zwracał uwagę, że "Polska wstępując do Unii ustaliła pewne zasady współpracy".
Zdaniem ministra sprawiedliwości, unijne środki są dla Polskie "gwarantowane" i zmiana zasad ich wypłaty jest nieuprawniona.
Poinformował, że na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie rządowej uchwały, zajmującej zdecydowane, opozycyjne stanowisko wobec rozwiązań proponowanych przez KE.
ZOBACZ: Morawiecki na szczycie UE. Fundusz odbudowy bez ustępstw ws. klimatu i praworządności
- Chcieliśmy dać mocny mandat polskiemu rządowi w zakresie prowadzonych obecnie negocjacji, wesprzeć premiera i naszych przedstawicieli w reprezentowaniu przyjętego w piątek stanowiska. Dlatego Solidarna Polska zaproponowała podjęcie uchwały przez polski parlament, która jednoznacznie stanęłaby na stanowisku obrony działań w obszarze prawa, obrony praworządności w dosłownym tego słowa znaczeniu. Czyli - dopóki nie będzie zmian traktatowych, nie można zgadzać się na przyznawanie KE pozatraktatowych, sprzecznych z polską konstytucją uprawnień władczych, które miałyby ogromną moc oddziaływania na rzeczywistość Polski i każdego innego państwa - mówił Ziobro.
Raport o Polsce
Obecni także na konferencji minister Sebastian Kaleta oraz europoseł Patryk Jaki przedstawiali kolejna ich zdaniem niezasadne uwagi Komisji co do zmian prawa w Polsce.
ZOBACZ: Morawiecki na szczycie UE: nie zgodzimy się na ogólną klauzulę ws. praworządności
Uwzględnione w raporcie wady jakie ma mieć polski system prawny w kwestii sądownictwa zdaniem Jakiego są "kompletna bzdurą" i nie maja pokrycia.
- Trzeba by w ogóle zapytać, czy Polacy mają jeszcze prawo do ustanawiania własnego prawa w jakiejkolwiek dziedzinie - pytał na konferencji były wiceminister sprawiedliwości, zaznaczając jak jego zdaniem uwagi komisji są niezasadne.
ZOBACZ: Orban: premier Holandii atakuje Węgry ws. praworządności
Według autorów raportu, łamaniem praworządności w Polsce jest "normalne realizowanie programu politycznego". - To by oznaczało, że Polacy tracą wpływ na to, co dzieje się we własnym państwie, w kluczowych obszarach, które definiują to państwo - powiedział Jaki. Dodał, że chodzi o: kulturę, edukację, bezpieczeństwo, redystrybucję środków i wymiar sprawiedliwości.
WIDEO: Konferencja Zbigniewa Ziobro
Minister Kaleta analizował zmiany prawne w Polsce w porównaniu z systemami sądownictwa w Niemczech i Hiszpanii. Minister podawał podobieństwa tych systemów z polskim i wykazywał, że Komisja w tych przypadkach nie reagowała.
Czytaj więcej