Myślał, że jest anonimowy. Odpowie za znieważenie prezydenta w internecie
38-letni mężczyzna ze Stalowej Woli odpowie za nawoływanie do zbrodni wobec członków i sympatyków jednej z partii politycznych oraz publiczne znieważenie prezydenta RP. Wpisy zamieszczał na jednym z portali internetowych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie nadkom. Marta Tabasz-Rygiel zawiadomienie w sprawie nawoływania do popełnienia zbrodni stalowowolska policja przyjęła w kwietniu tego roku.
ZOBACZ: 20-latka miała znieważyć prezydenta. Jest zażalenie na działanie policji.
- Sprawca na jednym z portali internetowych umieścił wpisy nawołujące do zabójstwa członków jednego z ugrupowań. Ustalenie tożsamości autora wpisów nie było proste, bowiem wykorzystywał on zaawansowane narzędzia maskujące tożsamość. W sprawę zaangażowali się eksperci z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie – wyjawiła rzeczniczka.
Analiza śladów cyfrowych
Kolejne wpisy, tym razem znieważające prezydenta RP i innych polityków, pojawiły się 13 lipca. Wszczęte postępowanie wykazało, że autorem wpisów tych z kwietnia i lipcowych może być ta sama osoba. Analiza m.in. śladów cyfrowych pozostawionych przez sprawcę, pozwoliła ustalić, że autorem komentarzy jest 38-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Mężczyzna został zatrzymany.
ZOBACZ: Wzrosło zaufanie do prezydenta i premiera. Najnowszy sondaż Kantar
- Postawiono mu siedem zarzutów, w tym publicznego znieważenia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni oraz stosowania bezprawnej groźby wobec grupy osób z powodu jej przynależności politycznej – przekazała nadkom. Tabasz-Rygiel.
Złożył wyjaśnienia
Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli telefony komórkowe, karty i laptopy, które prawdopodobnie były wykorzystane do zamieszczania komentarzy.
Za zarzucane podejrzanemu czyny Kodeks Karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura, na wniosek policji, zastosowała wobec podejrzanego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.