Koronawirus na fermie norek. Zabiją niemal 100 tys. zwierząt "w ramach środków zapobiegawczych"
Hiszpańskie władze przekazały, że u 78 z 90 testowanych norek z fermy w Teruel we wschodniej części kraju wykryto zakażenie koronawirusem. W efekcie nakazano zabicie wszystkich 92 tys. 700 zwierząt. Wcześniej Sars-COV-2 wykryto u siedmiorga pracowników fermy.
Zakażenie u pracowników wykryto pod koniec maja. W celach zapobiegawczych wstrzymano działalność fermy i przystąpiono do badania zwierząt.
ZOBACZ: Norki zainfekowane koronawirusem. Zwierzęta zostaną zabite
Początkowo wyniki wyrywkowych testów dawały rezultaty negatywne. Jednak ostatnie badanie z 7 lipca wykazało, że z grupy 90 zwierząt od których pobrano próbki, aż 78 jest zakażonuch koronawirusem (87 proc.).
Aragoński Departament Rolnictwa, Hodowli i Środowiska w wydanym oświadczeniu dodaje, że z całej sytuacji nie należy wysuwać pochopnych wniosków. Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy norki zaraziły się koronawirusem od człowieka, czy na odwrót. Służby dodają, że choć nie zaobserwowano wyższej śmiertelności u zwierząt i zachowują się one zwyczajnie, to w ramach "środków zapobiegawczych", "konieczne będzie uśmiercenie" wszystkich 92 tys. 700 norek.
Blisko milion zabitych norek w Holandii
Do zakażeń na fermach norek dochodziło również na terytorium Danii i Holandii. Koronawirusa wykryto u zwierząt na co najmniej 24 niderlandzkich fermach. Z danych organizacji Humane Society International wynika, że decyzją władz w całym kraju zabito ok. miliona norek. Rząd podejrzewa, że zwierzęta mogły przenosić koronawirusa na ludzi. Same miały przechodzić Covid-19 bezobjawowo.
Na stronie Światowej Organizacji Zdrowia czytamy, że niektóre psy i koty po kontaktach z zakażonym ludźmi uzyskiwały wynik pozytywny na obecność Covid-19. "W warunkach eksperymentalnych udowodniono, że zarówno koty, jak i fretki były w stanie przenosić infekcję na inne zwierzęta tego gatunku. Nie ma jednak dowodów na to, że te zwierzęta mogą przenosić chorobę na ludzi" - czytamy.
ZOBACZ: WHO pod lupą włoskich prokuratorów. Zbadają, czy doszło do zaniedbań
W przypadku norek WHO stwierdza jednak, że zwierzęta na fermach prawdopodobnie zostały zarażone przez ludzi, a następnie "były w stanie przenieść koronawirusa na inne osoby". "Są to pierwsze zgłoszone przypadki przenoszenia wirusa ze zwierząt na człowieka" - dodają eksperci.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by osoby zakażone koronawirusem i osoby z podwyższonej grupy ryzyka ograniczały kontakt z przypadkowymi zwierzętami. W przypadku swoich pupili należy stosować podstawowe środki higieny - mycie rąk przy kontakcie ze zwierzęciem, unikanie całowania, lizania i przytulania się oraz nie dzielenie się jedzeniem.
Czytaj więcej