Boimy się drugiej fali pandemii, ale nie utraty pracy
Zdecydowana większość Polaków obawia się epidemii i nadejścia na jesieni kolejnej fali koronawirusa. Polacy spokojni są natomiast o swoje miejsca pracy. Ponad połowa badanych nie obawia się o zatrudnienie przy ewentualnej drugiej fali epidemii.
Przeważająca większość Polaków obawia się nadejścia kolejnej fali epidemii na jesieni. Tak wynika z badania UCE RESEARCH dla DGA s.a.
Nadal boimy się wirusa
40,7 proc. badanych stwierdziło, że raczej się obawia, a 34,2 proc. zdecydowanie się obawia ponownej fali koronawirusa w okresie jesiennym. Niecałe 20 proc. ankietowanych nie obawia lub raczej nie obawia się następnego ataku wirusa.
ZOBACZ: Koronawirus na koloniach. Zakażeni uczestnicy i opiekunowie
Ponowna fala epidemii na jesieni jest przepowiadania przez wielu naukowców, ostrzega przed nią także resort zdrowia.
Brak obaw o pracę
Mino strachu przed drugą falą zachorowań, Polacy nie boją się utraty pracy. Ponad połowa, bo 58 proc. ankietowanych, nie martwi lub raczej nie martwi się o stabilność swojego zatrudnienia.
ZOBACZ: Zatrudnienie w firmach spada. Wynagrodzenia rosną minimalnie
Wpływać na taką decyzje mogą doświadczenia z czasu pierwszej fali epidemii i obowiązywania najostrzejszych restrykcji. Względnie mało firm przeprowadziło duże zwolnienia i redukcję zatrudnienia. Bezrobocie w Polsce nie wzrosło znacząco.
Wielu polaków sądzi jednak, że wraz z nadejściem następnej fali pogorszy się ich sytuacja materialna. Takie obawy ma 58 proc. badanych. Braku zmian w swoich dochodach nie spodziewa się 33,6 proc. ankietowanych.
Jednak ekonomiści NBP przewidują, że nasz PKB w tym roku spadnie o 5,4 proc., ale w 2021 roku wzrośnie o 4,9 proc. Nie możemy się natomiast spodziewać szybkiej poprawy sytuacji na rynku pracy, gdyż stopa bezrobocia z 5 proc. w tym roku wzrośnie do 5,6 proc. w przyszłym.
ZOBACZ: Prognozy NBP. Bezrobocie wzrośnie, inflacja spadnie
Prognoza na 2020 rok jest bardziej pesymistyczna niż przewidywania większości niezależnych ośrodków analitycznych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Wiele zależeć będzie jednak od rozwoju pandemii, jak również od tempa odbudowy gospodarki światowej, a szczególnie europejskiej.
Na pierwszy rzut oka perspektywy naszego rynku pracy - według ekonomistów NBP - nie są najgorsze. Na koniec 2020 roku stopa bezrobocia ma wynieść 5 proc., zaś w przyszłym roku zwiększy się do 5,6 proc. Tymczasem GUS informował, że już w maju wyniosła ona 6 proc., a pod koniec roku rząd spodziewa bezrobocia nawet 8-procentowego.
Czytaj więcej