Autobusy Arrivy wracają na warszawskie ulice
Od soboty kierowcy i autobusy firmy Arriva znów będą wozić pasażerów warszawskiej komunikacji miejskiej. Zgodę na to wydał Zarząd Transportu Miejskiego. Stołeczni urzędnicy zapewniają, że przeprowadzili audyt na zajezdniach Arrivy, który wypadł "pozytywnie". Ponadto wszystkie przeprowadzone dotąd testy na obecność narkotyków wśród kierowców tej firmy dały wynik negatywny.
Firma Arriva jest w Warszawie jednym z podwykonawców Zarządu Transportu Miejskiego. Na podstawie podpisanego kontraktu z miastem, jej autobusy obsługują wybrane linie autobusowe komunikacji publicznej, zarówno te jeżdżące po stolicy, jak i wyjeżdżające za jej granice.
Współpraca zawieszona po dwóch wypadkach
Stolica zawiesiła umowę z Arrivą po tym, jak 7 lipca kierowca linii "181" wjechał w zaparkowane auta wzdłuż ulicy Klaudyny w dzielnicy Bielany. Okazało się, że prowadził pojazd po użyciu narkotyków.
ZOBACZ: Wypadek na Bielanach. Kierowca autobusu nie trafi do aresztu
Do poważniejszego wypadku doszło jednak pod koniec czerwca, gdy szofer linii "186", również zatrudniony w Arrivie, spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego. Kierowany przez niego przegubowy autobus spadł z wiaduktu; zginęła wówczas jedna pasażerka, a około 20 innych zostało rannych.
Po przeprowadzeniu testów u tego kierowcy okazało się, że kierował pod wpływem amfetaminy.
Arriva wraca do obsługi kursów. Będą testy dla kierowców
W piątek stołeczny ZTM poinformował, że od następnego dnia autobusy Arrivy znów będą wozić pasażerów komunikacji miejskiej. Dotychczas zastępowały je wozy innych przewoźników, m.in. samorządowych Miejskich Zakładów Autobusowych.
"Do wtorku, 14 lipca wśród pracowników Arrivy zostało wykonanych 489 testów na obecność substancji psychoaktywnych. Testy przeprowadzono wśród 457 z 564 zatrudnionych kierowców. Wszystkie dały wynik negatywny. Pozostałe osoby prowadzące pojazdy nie zostały przebadane z powodu usprawiedliwionej nieobecności w pracy" - poinformował Zarząd.
ZOBACZ: Kierowcy autobusów z Warszawy odmawiają badań. "Uwłaczają ich godności"
ZTM dodał, że testy dla pozostałych szoferów Arrivy zostaną wykonane, gdy wrócą do pracy, ale przed tym, jak rozpoczną obowiązki służbowe.
"Kierowca bez wykonanego testu nie wsiądzie za kierownicę miejskiego autobusu" - zapewniło miasto.
Kierowcę Arrivy skontrolują co najmniej dwa razy w ciągu roku
Urzędnicy poinformowali ponadto, że Arriva nie zaniecha dalszego kontrolowania kierowców podczas rozpoczynania pracy, w jej trakcie na przystankach końcowych oraz po jej zakończeniu.
"Testy będą wykonywane u co najmniej połowy zatrudnionych kierowców w ciągu kwartału, dzięki temu każdy z nich będzie poddany badaniom minimum dwa razy w roku" - uściślił ZTM.
ZOBACZ: Warszawa: są wyniki badań kierowcy autobusu. Oświadczenie prokuratury
Przekazał też, że 46 pracowników podwykonawcy wzięło udział w szkoleniach z zakresu substancji psychoaktywnych i ich wpływu na organizm człowieka.
"Dyspozytorzy i inspektorzy nadzoru ruchu uczyli się rozpoznawać osoby pod wpływem narkotyków. Operator planuje także zorganizowanie wewnętrznej kampanii edukacyjnej na temat wpływu substancji psychoaktywnych na organizm człowieka. Pracownicy będą także uczeni, w jaki sposób rozpoznawać osoby pod wpływem narkotyków" - wyjaśnił ZTM.
"Audyt wypadł pozytywnie"
Poinformowano także o wynikach audytu, jaki ZTM przeprowadził w zajezdniach Arrivy. Delegowani przez miasto kontrolerzy mieli sprawdzać "procedury związane z rozpoczynaniem pracy przez kierowcę, wyjazdem autobusu na trasę itd. a także stan techniczny pojazdów".
"Audyt wypadł pozytywnie" - stwierdził ZTM.
Policja i ZTM kontrolują kierowców. "Nie stwierdzono nieprawidłowości"
Miejska spółka przypomniała również, że trwają wspólne kontrole ZTM i Komendy Stołecznej Policji. Obie instytucje sprawdzają stan techniczny pojazdów komunikacji miejskiej oraz trzeźwość osób prowadzących pojazdy, a w uzasadnionych przypadkach przeprowadzane są testy na obecność narkotyków w ich organizmach.
"W środę i czwartek było 40 takich kontroli – zarówno w autobusach jak i tramwajach. Nie stwierdzono nieprawidłowości" - dodał Zarząd Transportu Miejskiego.
Czytaj więcej