Żart z prezydenta. "Wiemy kto zawiódł. Będą konsekwencje"
Wobec pracownika polskiej placówki przy ONZ, który zawiódł w weryfikacji telefonu rosyjskich komików do prezydenta, zostaną wyciągnięte konsekwencje - zapewnił szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Podkreślił też, że służby nie kontrolują rozmów międzynarodowych prezydenta.
Znani z prowokacji wobec polityków i światowych przywódców rosyjscy komicy Vovan i Lexus (Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow) zamieścili w sieci nagranie ich rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą, podczas której Kuzniecow podszywał się pod sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Autentyczność nagrania potwierdziła w środę Kancelaria Prezydenta RP. Rzecznik ministra koordynatora Stanisław Żaryn poinformował, że rozmowę, którą następnie skierowano do prezydenckiej kancelarii, pozytywnie zweryfikował pracownik Stałego Przedstawicielstwa Polski przy ONZ.
Kamiński odniósł się do tej sprawy w Sejmie po tym, gdy została podniesiona podczas debaty nad wnioskiem klubu Koalicji Obywatelskiej o wyrażenie wobec niego, jako szefa MSWiA, wotum nieufności. - Ośmieszyliście państwo urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, ośmieszyliście Polskę - mówił przedstawiciel wnioskodawców, poseł KO Tomasz Szymański.
ZOBACZ: Rozmowa Prezydenta z youtuberami. "Kompromitacja służb"
Minister ocenił, że posłowie opozycji, poruszając te tematy, pokazują swoją niekompetencję i brak wiedzy o funkcjonowaniu państwa. - Na Boga, służby specjalne, które mają kontrolować rozmowy międzynarodowe prezydenta czy premiera? No nie, szanowni państwo, tak nigdy nie było, nie jest i nie będzie - podkreślił.
Kamiński wyjaśnił, że tego typu rozmowy na co dzień organizują odpowiednie biura kancelarii prezydenta, premiera czy biura współpracy międzynarodowej. - Rzeczywiście ktoś zawiódł. Wiemy, kto - powiedział.
ZOBACZ: Co trzeba zrobić, by dodzwonić się do prezydenta?
Jak zaznaczył, osoba, do której w Stałym Przedstawicielstwie RP przy ONZ zwróciła się Kancelaria Prezydenta w celu sprawdzenia wiarygodności telefonu, jest znana z imienia i nazwiska. - Będą wyciągnięte konsekwencje wobec konkretnej osoby, która zawiodła - oświadczył minister.
- Mówię to dla opinii publicznej, nie dlatego, że minister spraw wewnętrznych czy koordynator służb specjalnych ma coś do rozmów międzynarodowych prowadzonych przez najważniejsze osoby w państwie - dodał Kamiński.
Rosyjski żart
W opublikowanej we wtorek wieczorem na portalu YouTube 11-minutowej rozmowie podszywający się pod szefa ONZ komik gratuluje Dudzie wyborczego zwycięstwa i próbuje sprowokować go do kontrowersyjnych wypowiedzi, m.in. na temat sporów o historię i pomniki Armii Czerwonej z Rosją, czy też na temat Lwowa. Rozmowa prowadzona jest po angielsku.
ZOBACZ: Prezydent skomentował żart rosyjskich youtuberów
Odnosząc się do upublicznionego nagrania sam prezydent napisał w środę na Twitterze, że w trakcie rozmowy zorientował się, że "coś chyba jest nie tak". "Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa żubrówka, choć głos był bardzo podobny" - napisał Duda.
Czytaj więcej