Rozmowa Prezydenta z youtuberami. "Kompromitacja służb"

Polska
Rozmowa Prezydenta z youtuberami. "Kompromitacja służb"
Polsat News
Opozycja ocenia sytuację jako kompromitację służb

Politycy opozycji krytykują administrację prezydenta oraz służby specjalne za dopuszczenie do rozmowy z rosyjskimi youtubermi. Zwracają uwagę, że to uwłacza powadze państwa i kompromituje prezydenta. Rząd zapewnia o działaniu służb. "To nic nadzwyczajnego" - mówi marszałek Elżbieta Witek

- Ja pana lubię, panie prezydencie - napisał na Twitterze Donald Tusk, odnosząc się do nagrania z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, który został "nabrany" przez rosyjskich youtuberów. 

 

Podający się za Sekretarza Generalnego ONZ dwaj pranksterzy przeprowadzili z prezydentem 11 minutową rozmowę. W czasie konwersacji Andrzej Duda wspomniał, że "Donald Tusk mnie nie lubi".

 

 

Były przewodniczący Rady Europejskiej uspokajał na Twitterze, że "lubi" prezydenta.

 

Polityczne komentarze

 

Nagranie, o początkowo niepotwierdzonej autentyczności, szybko wzbudziło zainteresowanie i komentarze polskich polityków.

 

ZOBACZ: Żart z prezydenta. Pałac potwierdza autentyczność rozmowy z Rosjanami i "uruchamia służby"

 

Senator PO Marcin Bosacki krytykuje zdolności dyplomatyczne Andrzeja Dudy, zwracając uwagę na fakt, że powinien umieć rozpoznać nieprofesjonalność przebiegu rozmowy. Ocenia także zaplecze prezydenta jako niedokładne. Jego zdaniem powinno lepiej weryfikować takie rozmowy i sprawdzać autentyczność.

 

 

Nagranie skomentował także były szef Platformy Grzegorz Schetyna, pisząc, że jest to kompromitacja służb dbających o bezpieczeństwo kraju.

 

 

Poseł Michał Szczerba pisze o naruszeniu powagi państwa i domaga się dymisji w kancelarii prezydenta, zarzucając, że takie rzeczy szkodzą wizerunkowi państwa.

 

 

Żądania Platformy 

 

Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Paweł Kowal i Paweł Olszewski, zorganizowali w środę konferencję prasową w sprawie rozmowy telefonicznej Andrzeja Dudy z rosyjskimi komikami, którzy podszyli się pod sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa.

 

- W kampanii pan prezydent nie miał czasu, żeby odpowiadać na pytania dziennikarzy, a tu miał czas, żeby rozmawiać przez 10 minut z rzekomym sekretarzem generalnym ONZ, a okazało się, że byli to ludzie z Moskwy - powiedział Paweł Olszewski.

 

ZOBACZ: Prezydent nabrany przez rosyjskich pranksterów. "Jeśli tak, trzeba wyciągnąć konsekwencje"

 

- Takie sytuacje miały już w przeszłości miejsce, i zwykła rutyna dyplomatyczna powinna działać w taki sposób, żeby prezydent był zabezpieczony od tego typu sytuacji - dodał Paweł Kowal.

 

Jak zaznaczył, ta sytuacja "w istocie nie jest żartobliwa" i "będziemy długo na arenie międzynarodowej płacić" za dany przez głowę państwa "dowód braku poważnego podejścia do najważniejszych rozmów międzynarodowych".

 

ZOBACZ: "Bitwa o wozy". Wiadomo, kto otrzyma nagrodę za frekwencj

 

- Z naszej strony oczekujemy wyjaśnienia i podania do publicznej wiadomości przyczyn, dlaczego doszło do tego rodzaju rozmowy, jaka jest rutyna prowadzenia najważniejszych rozmów na najwyższym szczeblu przez pana prezydenta, kto nie wykonał swoich obowiązków i w ten sposób przygotował do rozmowy pana prezydenta - podkreślał Kowal.

 

ZOBACZ: Rosyjscy hakerzy wykradli e-maile kanclerz Merkel

 

Jego zdaniem dobrze by było, żeby prezydent był przygotowany, by w takich rozmowach zadawać pytania i jako rutynę w takich rozmowach używać tłumacza, co "dawałoby komfort prezydentowi". "Oczekujemy od Kancelarii Prezydenta raportu i informacji, jakie przedsięwzięto środki, by podobna sytuacja się nie powtórzyła" - mówił Kowal.

 

Służby badają sprawę 

 

Jak zapewniał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, służby specjalne przyjrzą się sprawie rozmowy rosyjskich komików z prezydentem Dudą. O tym samym mówił dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna.

 

ZOBACZ: Hakerzy z Anonymous ostrzegają przed TikTok. „To chiński spyware”

 

 

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek pytana podczas środowej konferencji prasowej o to nagranie zwróciła uwagę, że - mieliśmy wielokrotnie na całym świecie, przy okazji różnych ważnych osobistości, tego typu nagrania satyryczne. - Nie sądzę, żeby to było coś nadzwyczajnego - dodała.

laf/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie