8 lat więzienia za spalenie ciała dziecka w piecu
Na 8 lat bezwzględnego więzienia za nieudolne usiłowanie pozbawienia życia dziecka oraz zbezczeszczenie zwłok Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Agatę F. 23-latka zażyła narkotyki, by wywołać poród, następnie włożyła dziecko do pieca i spaliła. Do zbrodni doszło w 2018 r. w jednej z miejscowości w woj. lubelskim. Do dziś nie ma pewności, czy dziecko urodziło się żywe.
Kobieta urodziła dziecko w czerwcu 2018 r. w domu, kiedy inni domownicy spali. Noworodek miał nie wydać żadnego głosu. Jego ciało matka ukryła w piecu, a następnego dnia usiłowała spalić. Domownicy odkryli zwłoki dziecka w sobotę, gdy 21-letnia wówczas kobieta ze swoim chłopakiem bawili się na weselu.
ZOBACZ: 22-latka miała spalić noworodka w piecu. "Bałam się, że dziecko pokrzyżuje mi plany na przyszłość"
Kobieta nie umiała wyjaśnić motywów swego działania. Według ustaleń prokuratury, nie przyznawała się przed swoimi bliskimi do tego, że jest w ciąży, choć oni to podejrzewali.
"Zawinęłam w ręcznik i włożyłam do kuchenki"
- Dziecko wpadło do wody. Wyjęłam je. Było sine i nie oddychało. Trzymałam je na rękach jakieś 15 minut. Potem zawinęłam w ręcznik i włożyłam do kuchenki. Tam już były śmieci. Położyłam się obok. Byłam sama i nie widziałam, co robić - powiedziała wówczas śledczym 22-latka.
Robiła wszystko, by urodziło się martwe
Kluczowe dla sprawy było ustalenie, czy dziecko urodziło się żywe.
- W tym celu powołano dwie opinie biegłych, jednak żadna z nich nie była w stanie stwierdzić, czy dziecko urodziło się żywe, dlatego uznano, że urodziło się martwe - mówił reporter Polsat News Piotr Kuśmierzak.
ZOBACZ: Matka wyrzuciła przez okno 11-miesięczne dziecko. Śledczy: cierpi na ciężką depresję
Agata F. wiedziała, że spodziewa się dziecka i świadomie robiła wszystko, by urodziło się ono martwe. Podczas ciąży piła alkohol, paliła papierosy i zażywała substancje psychoaktywne. W sieci poszukiwała informacji o najczęstszych przyczynach poronienia.
WIDEO: zobacz materiał "Wydarzeń"
Po porodzie poszła na wesele
Poród był bardzo szybki, odbył się w domu dziewczyny w wannie wypełnionej wodą. 23-latka nie poprosiła o pomoc matki znajdującej się w pokoju obok. Nie wezwała także karetki pogotowia. Po około 15 min owinęła dziecko w ręcznik, a dopiero kilkadziesiąt godzin później trafiło ono do paleniska.
Udało się także ustalić, że kobieta zaraz po porodzie udzielała się towarzysko, spotykała z chłopakiem, współżyła z nim i uczestniczyła w weselu.
ZOBACZ: Była pijana, leżała na trawniku, przy niej siedziało dziecko
Przyznała się do podpalenia i ukrycia zwłok, ale nie do zabójstwa. Sąd uznał, że kobieta nie była zaburzona, miała potencjał intelektualny, by udźwignąć wychowanie dziecka. Agaty F. nie pojawiła się do winy we wtorek podczas ogłoszenia wyroku.
Czytaj więcej