Raz skorzystała z windy. Zakaziła koronawirusem ponad 70 osób
Pojedynczy przejazd windą w bloku w chińskiej prowincji Heliongjiang przyczynił się do zakażenia koronawirusem co najmniej 71 osób - ustaliła grupa chińskich naukowców. "Pacjentem zero", była młoda kobieta, która w marcu wróciła do kraju po pobycie w Stanach Zjednoczonych. Nie miała żadnych objawów wskazujących na Covid-19, a wyniki testów były negatywne.
Naukowcy zamieścili wnioski ze swoich badań w pracy opublikowanej na stronie Centers for Disease Control and Prevention, agencji rządu federalnego Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ: Ognisko koronawirusa w szpitalu w Gostyninie. 19 zakażonych pacjentów i 5 pracowników
Kobieta wróciła do Chin 19 marca po podróży po Stanach Zjednoczonych. Nie miała żadnych objawów zakażenia, a obowiązkowy test na obecność koronawirusa dał wynik negatywny. Kobieta zdecydowała się jednak na samoizolację. Weszła do windy w swoim bloku, a następnie zamknęła się w swoim mieszkaniu.
Jeden pacjent - kilkudziesięciu zakażonych
Chwilę po tym z windy skorzystała sąsiadka kobiety mieszkająca piętro niżej. Nieświadoma zakażenia swobodnie spotykała się z innymi osobami, m.in. swoją matką i jej partnerem. 29 marca para uczestniczyła w przyjęciu. Zaledwie pięć dni później, jeden z mężczyzn bawiących się na imprezie doznał udaru mózgu. Lekarze, którzy go leczyli, nawet nie brali pod uwagę, że mógł zakazić się koronawirusem. W taki sposób pandemia dotarła do szpitala.
6 kwietnia mężczyzna po udarze został przeniesiony do innego ośrodka. Regularnie odwiedzało go dwóch synów, którzy w międzyczasie zakazili się koronawirusem od ojca. W efekcie w obu szpitalach zakażonych zostało blisko 50 osób, w tym lekarze i pielęgniarki.
ZOBACZ: Koronawirus w Urzędzie Miasta. Zakażonych jest 9 pracowników
Ostatecznie badanie na obecność koronawirusa potwierdziło zakażenie u rodziny sąsiadki "pacjentki zero". Gdy tylko przedstawiciele służb dowiedzieli się, że jedna z kobiet w bloku wróciła w marcu z USA, ponownie przebadali ją na obecność koronawirusa. Tym razem pobrana próbka wykazała, że w organizmie kobiety są przeciwciała. Oznaczało to, że organizm kobiety sam pokonał Covid-19.
Naukowcy są przekonani, że sąsiadka podróżnej zignorowała zalecenia dot. mycia rąk i zakaziła się, gdy dotknęła jednego z przycisków windy. "Nasze badania udowadniają jak jedna osoba, która przechodzi zakażenie Sars-CoV-2 bezobjawowo może doprowadzić do powstania ogniska koronawirusa" - tłumaczą lekarze.
Czytaj więcej