Kraj, który "zakazał" koronawirusa, zachęca do noszenia maseczek. "To przez pył"
Władze Turkmenistanu w poniedziałek zarekomendowały swoim obywatelom noszenie maseczek. Jako oficjalną przyczynę nowych wytycznych podano "unoszący się w powietrzu pył". Rządzący nie tłumaczą jednak z czego wynikają inne rekomendacje m.in. konieczność zachowania odstępu.
Przypomnijmy, że w marcu, gdy koronawirus pojawiał się w kolejnych krajach, a we Włoszech odnotowywano kolejne rekordy zakażeń, rząd kierowany przez prezydenta Gurbanguly Berdimuhamedowa zakazał używania słowa "koronawirus" w przestrzeni publicznej.
ZOBACZ: Kraj, który "zakazał" koronawirusa. Za mówienie o nim można trafić do aresztu
"Osoby noszące maseczki, rozmawiające o koronawirusie na ulicy, na przystankach autobusowych lub w kolejkach przed sklepami, mogą zostać aresztowane przez policjantów w cywilu" - pisali w marcu Reporterzy bez Granic. Wszystkie zależne od rządu media miały zakaz mówienia o światowej skali pandemii.
Prezydent w ramach walki z epidemią polecił wówczas odkazić ulice dymem z poganka (sukulentu zaliczanego go do środków odurzających). Powoływał się na tradycję przodków.
Delegacja z WHO
W zeszłym tygodniu Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała w oficjalnym oświadczeniu, że do Aszchabadu dotarła pięcioosobowa delegacja ekspertów, która pomoże w opracowaniu strategii walki z Covid-19. Do 17 lipca zespół zajmuje się m.in. organizacją laboratoriów diagnostycznych, centrów medycznych i przygotowywaniem odpowiednich procedur.
"Cieszymy się ze współpracy z władzami krajowymi i lokalnymi w celu znalezienia najlepszych rozwiązań dla ochrony zdrowia Turkmenów przed Covid-19" - napisano w komunikacie.
W poniedziałek, prawdopodobnie w wyniku rad ekspertów, władze zarekomendowały obywatelom noszenie maseczek. Do tej pory jednak nie potwierdziły ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem w kraju. Dlatego też, jako oficjalny powód zakrywania ust i nosa podano... "unoszący się w powietrzu pył".
Bez klimatyzacji
"Rekomendujemy, by każdy używał środków ochrony indywidualnej w celu ochrony górnych dróg oddechowych" - przekazała państwowa agencja informacyjna cytowana przez AFP. Władze nie poinformowały jednak z czego wynikają inne wytyczne - zachowanie przynajmniej metrowego dystansu i unikanie klimatyzowanych pomieszczeń po pobycie na zewnątrz.
Turecki "Daily Sabah" zwraca uwagę, że temperatury w Turkmenistanie w ostatnich tygodniach dochodzą do 40 stopni Celsjusza, dlatego rezygnacja z klimatyzacji może doprowadzić do wielu poważnych schorzeń i przegrzania organizmu.
W rankingu wolności prasy World Press Freedom Index za rok 2019, Turkmenistan znalazł się na ostatnim, 180. miejscu. Na wyższych pozycjach znalazły się m.in. Korea Północna, Erytrea i Chiny (Polska znalazła się na 59. miejscu). Rząd kontroluje wszystkie krajowe media, a dostęp do cenzurowanego internetu można uzyskać tylko po okazaniu dokumentu tożsamości.
Czytaj więcej