Politycy zagłosowali w wyborach. Jednemu z nich towarzyszył "sobowtór"
Obecni i byli politycy pojawili się w lokalach wyborczych, aby oddać głos w wyborach na prezydenta Polski. Wielu podkreślało wagę tego głosowania i cieszyło się z przewidywanej wysokiej frekwencji. Z dziennikarzami nie chciał rozmawiać premier, a Jarosławowi Kaczyńskiemu przy wrzucaniu głosu towarzyszył mężczyzna z maską prezesa PiS. Z kolei Artur Dziambor "zagłosował, ale się nie cieszył".
W wyborach zagłosował już Rafał Trzaskowski. Wraz z żoną Małgorzatą pojawił się w lokalu wyborczym w Rybniku.
- To jest obowiązek obywatelski, ale również przywilej, dlatego, że te wybory mają bardzo wielkie znaczenie. Mam nadzieję, że wszyscy potraktują je bardzo poważnie; mam nadzieję, że frekwencja będzie naprawdę wysoka - mówił tuż po wrzuceniu karty do urny.
Lokal wyborczy odwiedził również Andrzej Duda wraz z żoną Agatą. Głos do urny wrzucił w Krakowie. Podkreślił, że cieszy go wysoka frekwencja, ponieważ pokazuje ona, że "demokracja w Polsce jest coraz bardziej dojrzała".
- My, Polacy, bierzemy sprawy w swoje ręce na poważnie i decydujemy o tym, kto będzie rządził w naszym kraju, kto będzie nas także reprezentował, bo myślę oczywiście również o wyborach do Parlamentu Europejskiego - stwierdził.
W stolicy głosował prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Na pytania dziennikarzy odpowiadał, że jest cisza wyborcza.
Gdy Jarosław Kaczyński oddawał głos, przebywający w lokalu mężczyzna podszedł do urny wyborczej z twarzą zasłoniętą wydrukowanym zdjęciem prezesa PiS. Z tyłu koszulki miał napis "Zło śmiechem zwyciężaj", a z przodu przerobiony obraz "Dama z gronostajem".
Robert Biedroń, który był kandydatem Lewicy w wyborach prezydenckich, w niedzielę w południe zagłosował w Warszawie. Po oddaniu głosu wyraził nadzieję, że większość Polek i Polaków zagłosuje tak, jak on.
- Na karcie skreśliłem Polskę, ale podkreśliłem wagę demokracji. Wydaje mi się, że to jest dzisiaj najważniejsze dla Polski - powiedział.
Premier Mateusz Morawiecki oddał w niedzielę głos w wyborach prezydenckich w Warszawie. Razem z nim głosowała żona i dorosła córka. Nie rozmawiał wtedy z dziennikarzami.
W niedzielę w Poznaniu głosowała także wicepremier Jadwiga Emilewicz. - Na pewno będzie bardzo wysoka frekwencja. To świadczy o tym, że spieramy się o Polskę, i ważne, że bierzemy aktywny udział w demokracji - uznała.
Niech prezydent będzie tym, który potrafi jednoczyć, który potrafi być prezydentem wszystkich Polaków – powiedział w niedzielę w Gnieźnie prymas Polski, abp Wojciech Polak po oddaniu głosu w II turze wyborów prezydenckich.
Były premier Donald Tusk oddał w niedzielę głos w Sopocie. Politykowi towarzyszyła żona Małgorzata oraz córka Katarzyna.
Poproszony przez dziennikarzy o opinię na temat kampanii wyborczej, Tusk odparł, że jest "rozczarowany jej poziomem merytorycznym". - Z drugiej strony dostrzegam, jak dużo dała ona nadziei. Wielu młodych ludzi uwierzyło, że głosowanie ma sens - ocenił.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek oddała głos w Jaworze na Dolnym Śląsku. Jak mówiła, ma nadzieję, że frekwencja będzie jeszcze wyższa niż podczas I tury wyborów prezydenckich.
Dodała, że 2020 r. z powodu pandemii koronawirusa jest rokiem trudnym. - Najważniejsze jednak, że wybory się odbywają. Nie mogliśmy pozwolić na to, by po 6 sierpnia Polska nie miała głowy państwa. W pierwszej turze frekwencja była wysoka; mam nadzieje, że dziś frekwencja będzie jeszcze wyższa - powiedziała marszałek.
Natomiast Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zagłosował w Szczecinie. Jak mówił, jeśli chcemy mieć jakiś wpływ na życie naszego kraju, to powinniśmy stawić się w lokalu wyborczym.
Wskazał, że żyjemy w kraju, w którym "zaprzątają nas problemy od gospodarczych po pandemię czy po kwestie demograficzne". Dodał, że demokracja w swej istocie trwa, pomimo sporów i ich temperatury oraz "pomimo tego, że istnieją w narodzie głębokie podziały".
Były prezydent Bronisław Komorowski zagłosował przed południem w Maćkowej Rudzie na Suwalszczyźnie (Podlaskie). - Dzisiejsze głosowanie traktuję jako głos oddany na Polskę wolną, Polskę demokratyczną - powiedział.
Z byłym prezydentem głosowała także m.in. jego 98-letnia matka. - Moja prawie stuletnia mama dzisiaj głosowała tutaj razem ze mną, ale to jest jakiś poziom determinacji z jej strony. Absolutnie nie wyobrażała sobie tego, aby mogła nie głosować, mimo poczucia zagrożenia, no bo osoby w tym wieku są zagrożone w sposób szczególny - mówił były prezydent.
- Ważne, żebyśmy korzystali z naszego przywileju do wyboru głowy państwa bez względu na to, kto te wybory wygra – mówił w niedzielę lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Wraz z żoną i córką głosował on rano w obwodowej komisji w Warszawie.
- To ważne, żebyśmy korzystali z naszego przywileju do wyboru głowy państwa bez względu na to, kto te wybory wygra; ważne, żeby miał silny mandat do sprawowania tego urzędu – powiedział po głosowaniu Budka.
Były prezydent RP Lech Wałęsa oddał swój głos w lokalu wyborczym w Gdańsku. Tradycyjnie ubrany był w koszulkę z napisem "Konstytucja". W ubranie miał też wpięty znaczek z Matką Bożą.
Poproszony przez dziennikarzy o opinię na temat kampanii wyborczej, Wałęsa powiedział, że "jest z innej epoki".
- Jestem z epoki, w której jest uczciwość, prawda, a nie nachalne kłamstwa, pomówienia i nieczysta walka. Ale musimy to przeżyć - dodał.
Głos w II turze wyborów prezydenckich w lokalu wyborczym na stołecznym Wilanowie oddał były prezydent Aleksander Kwaśniewski - Niezależnie, kto zostanie prezydentem, to najważniejsze będzie szukanie porozumienia i klejenie wspólnoty - powiedział dziennikarzom.
Sporo zdjęć głosujących polityków pojawiło się także na Twitterze. Taką fotografię wrzucił m.in. były marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Już po głosowaniu.❤️🇵🇱 pic.twitter.com/XsUiq2zTts
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) July 12, 2020
Głos oddała także europosłanka Beata Mazurek. Pojawiła się w lokalu wyborczym w Chełmie.
Ja już wybrałam. Państwa też do tego zachęcam. #Chełm #lubelskie 🇵🇱🇵🇱🇵🇱 pic.twitter.com/y7jklg3myJ
— Beata Mazurek (@beatamk) July 12, 2020
Poseł Konfederacji Artur Dziambor nie opublikował zdjęcia, ale napisał: "Zagłosowałem, ale się nie cieszyłem".
Zagłosowałem, ale się nie cieszyłem 🤷🏻♂️
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) July 12, 2020
Czytaj więcej