Trzaskowski nie przyszedł do Pałacu. Zobacz reakcję prezydenta
- Czekaliśmy z małżonką i córką na pana Rafała i panią Małgorzatę Trzaskowskich. Szczerze mówiąc, miałem nadzieję, ze pan Rafał przyjdzie - mówił prezydent Andrzej Duda. Na godz. 23 zaprosił swojego kontrkandydata. Trzaskowski, w odpowiedzi na propozycję, przyznał, że spotkanie "to dobry pomysł", ale "najodpowiedniejszym momentem wydaje się czas zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW".
- Czekaliśmy z małżonką i córką na pana Rafała i panią Małgorzatę Trzaskowskich. Szczerze mówiąc, miałem nadzieję, że pan Rafał przyjdzie i że będziemy mogli uścisnąć sobie dłoń - mówił Duda.
- Jeszcze raz chcę podziękować moim rodakom, 70 proc. frekwencji to wynik, który robi ogromne wrażenia. Nie ma wątpliwości, że w tych wyborach wygrała Polska – stwierdził wskazując, że "Polacy biorą sprawy w swoje ręce, oddają głos, co pokazuje, że polskie sprawy są dla nich ważne".
"Chciałem, żebyśmy sobie podali dłoń"
Prezydent podkreślił na konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim, że kampania była długa i bardzo ostra zwłaszcza w końcowej fazie.
- I dlatego właśnie zaprosiłem pana Rafała Trzaskowskiego dzisiaj, teraz od razu po ogłoszeniu - tych na razie sondażowych - wyników, żeby ten symboliczny gest podanej dłoni zobaczyli wszyscy nasi rodacy, żeby trochę opadły te emocje, bo one niejednokrotnie szły za daleko - podkreślił Duda.
ZOBACZ: Głosowanie na Wyspach. Kiedy ostateczne wyniki?
- I chciałbym bardzo, żebyśmy wrócili do takiej spokojnej rozmowy. Chciałbym, żeby było to, o czym mówiłem, żeby był szacunek pomiędzy nami wzajemny, niezależnie od tego, jakie mamy poglądy - dodał prezydent.
Prezydent zapowiedział też, że jest gotowy na spotkanie z Rafałem Trzaskowskim także po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów.
- Wybory się zakończyły, lokale wyborcze są zamknięte, głosy zostały oddane, teraz Państwowa Komisja Wyborcza będzie je liczyła i ogłosi wynik. Dlatego poprosiłem pana Rafała Trzaskowskiego razem z małżonką, żeby przyszli dzisiaj. Żeby jak najszybciej pokazać naszym rodakom, że Polska to normalny kraj, a nie kraj, w którym toczy się jakaś wyborcza walka - powiedział Duda, pytany przez dziennikarzy o powody zaproszenia Rafała Trzaskowskiego.
- Chciałem, żebyśmy sobie podali dłoń. Uważam, że wynik wyborów nie ma z tym nic wspólnego w ogóle - podkreślił.
Prezydent dodał też, że kampania wyborcza była bardzo trudnym czasem, który przekłada się na spory w rodzinach. - Chciałem, żebyśmy to w symboliczny sposób zakończyli i pokazali, że można inaczej - wyjaśnił.
- Oczywiście, że jeżeli pan Rafał Trzaskowski przyjmie zaproszenie po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów, to też oczywiście się z nim spotkam - zapowiedział Andrzej Duda.
"Widocznie te emocje są jeszcze zbyt silne w nim"
Duda mówił o wzajemnej życzliwości. Stwierdził, że chce, żeby w Polsce "można było pójść do sąsiada, który zwiesił na swoim płocie baner kontrkandydata", "żebyśmy mogli ze sobą normalnie rozmawiać i dalej budować Polskę. - Dla mnie to jest niezwykle istotne - zapewnił.
- Po tych wyborach przed nami są trzy lata do następnych wyborów. Długie trzy lata, które w bardzo trudnym czasie, który teraz mamy, kiedy świat się zmaga z jeszcze z pandemią koronawirusa i związanym z nią kryzysem gospodarczym. To jest czas, żeby w spokojny sposób wyprowadzać Polskę z kryzysu i wrócić na drogę dynamicznego rozwoju - powiedział prezydent.
ZOBACZ: Będą protesty wyborcze? Kidawa-Błońska odpowiada
Mówiąc o swoim kontrkandydacie Rafale Trzaskowskim stwierdził, że jest mu przykro, że nie przyjął on wraz z małżonką zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego, które do niego wystosował po ogłoszeniu wstępnych, sondażowych wyników wyborów prezydenckich.
WIDEO: prezydent Andrzej Duda czekał w Pałacu Prezydenckim na Rafała Trzaskowskiego
- Widocznie te emocje są jeszcze zbyt silne w nim. Wiem, że tak może być. Widocznie musi trochę opaść ta atmosfera wyborcza. Ja podtrzymuję swoje zaproszenie i stoję tu z wyciągniętą dłonią, bo chcę mu tę rękę podać i chcę, żeby wszyscy rodacy mogli to zobaczyć. Uważam, że jest to potrzebne nam wszystkim, Polakom - ten gest podanej nawzajem dłoni - podkreślił Duda.
Podziękował też dziennikarzom obecnym w Pałacu Prezydenckim za relacjonowanie kampanii wyborczej i wieczoru wyborczego.
Zaproszenie do Pałacu
Tuż po ogłoszeniu wyników exit poll Duda zaprosił Trzaskowskiego do Pałacu Prezydenckiego. - Chcę w tym momencie i z tego miejsca zaprosić dzisiaj jeszcze i na dziś do Pałacu Prezydenckiego pana Rafała Trzaskowskiego z jego małżonką na godzinę 23. Ja wiem, że późno, ale myślę, że nikt z nas nie będzie dzisiaj do późnych godzin spał - oświadczył Duda.
ZOBACZ: "Niech żyje Polska". Andrzej Duda po ogłoszeniu wyników exit poll
- Chciałem zaprosić pana Rafała Trzaskowskiego, żebyśmy sobie podali rękę, i żeby ten uścisk dłoni zakończył tą kampanię - podkreślił prezydent.
Trzaskowski odpowiedział
Rafał Trzaskowski odpowiedział na zaproszenie na Twitterze: "Nasze wspólne spotkanie to dobry pomysł, Panie prezydencie. Dziękuję. Najodpowiedniejszym momentem wydaje się czas zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW".
Nasze wspólne spotkanie to dobry pomysł, Panie prezydencie @AndrzejDuda. Dziękuję. Najodpowiedniejszym momentem wydaje się czas zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) July 12, 2020
Niewielka różnica
Zgodnie z wynikami badania exit poll przygotowanego przez Ipsos dla Polsat News, Andrzej Duda uzyskał w II turze wyborów prezydenckich 50,4 proc., a Rafał Trzaskowski - 49,6 proc. Wiele wskazuje na to, że to urzędujący prezydent zwyciężył w niedzielnym głosowaniu. Ostatecznie wyniki mogą jednak ulec zmianie. Ryzyko błędu statystycznego badania exit poll wynosi bowiem dwa punkty procentowe.
Frekwencja w niedzielnych wyborach prezydenckich wyniosła 68,9 proc - wynika z badania.
Wyniki tzw. late poll mają zostać opublikowane między godz. 1 a 3 w nocy.
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich na godz. 17 wyniosła 52,1 proc. osób uprawnionych do udziału w tych wyborach - poinformował w niedzielę przewodniczący Państwowej Komisji Wyborcza Sylwester Marciniak na konferencji prasowej.