Nielegalne składowisko odpadów chemicznych. Ponad 100 beczek i 45 mauzerów
W Czartkowie koło Kalisza (woj. wielkopolskie) na gorącym uczynku zatrzymano trzech mężczyzn nielegalnie składujących beczki z chemikaliami. Wynajęta posesja pierwotnie miała służyć za przechowalnię odzieży przeznaczonej do sprzedaży w second handach.
Od około dwóch tygodni we wsi Czartki - w stodole na terenie wynajętej posesji - składowane są odpady chemiczne. Właścicielka tego terenu na początku maja wynajęła go firmie zapewniającej, że przechowywane tam będą ubrania, które trafią do second handów.
Brat właścicielki odkrył, że do stodoły zwożone są nie ubrania, a beczki wypełnione chemikaliami. Natychmiast zawiadomił policję. Funkcjonariusze 29 czerwca na gorącym uczynku złapali trzy osoby - kierowcę tira i dwóch pomagających mu mężczyzn.
107 beczek, 45 mauzerów
Znaleziono 107 beczek 200 litrowych, do tego 45 mauzerów o pojemności 1000 l. Wewnątrz są najpewniej odpady poprodukcyjne, przede wszystkim rozpuszczalniki.
ZOBACZ: Porzucili 14,5 tys. ton niebezpiecznych odpadów. Mafia rozbita
Zatrzymani mężczyźni to prawdopodobnie wykonawcy zlecenia. Nie wiadomo, kto był "mózgiem" operacji. Usłyszeli oni zarzuty nielegalnego składowania odpadów. Za ten czyn grozi do pięciu lat więzienia.
WIDEO: Nielegalne składowisko odpadów
Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt. Nie przychylił się do nieg sąd. Mężczyźni wyszli na wolność.
Firma, która podpisała umowę z właścicielką posesji, to typowa firma-krzak. W KRS ma wykreślony adres, nie wskazano również zarządu.
Nie wiadomo, kto poniesie koszty utylizacji odpadów. To wydatek nawet kilkuset tys. złotych.
Czytaj więcej