Wypadek autobusu w Warszawie. Jest zażalenie na areszt dla kierowcy
Jest zażalenie na areszt dla kierowcy autobusu, który pod koniec czerwca pod wpływem amfetaminy doprowadził do katastrofy komunikacyjnej – poinformowała w czwartek rzecznik prokuratury okręgowej Mirosława Chyr. W wypadku zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne.
Jak przekazała Mirosława Chyr, zażalenie na areszt zostało złożone przez obrońcę mężczyzny do sądu we wtorek i jeszcze nie zostało rozpatrzone.
Był pod wpływem amfetaminy
25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.
ZOBACZ: Wypadek autobusu w Warszawie. Trzy miesiące aresztu dla kierowcy
Mężczyzna usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek, a także ciężkich obrażeń u czterech innych osób.
Prokurator ogłosił także Tomaszowi U. zarzut posiadania substancji psychotropowej w postaci amfetaminy. - Zarzut ten odnosi się do amfetaminy, która została znaleziona w kabinie kierowcy, w kokpicie pod portfelem z dokumentami kierowcy – wyjaśniała Chyr.
Przyznał się
Podkreślała też, że podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. - Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu – informowała Mirosława Chyr.
ZOBACZ: Autobus spadł z wiaduktu, kierowca pod wpływem amfetaminy. Prokuratura potwierdza
Za to przestępstwo Tomaszowi U. grozi do 15 lat więzienia.
Czytaj więcej