Chomikowi europejskiemu grozi zagłada. Coraz dłuższa lista zagrożonych gatunków
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) zaktualizowała "Czerwoną księgę gatunków zagrożonych". W najnowszej edycji ostrzeżono, że gwałtowny spadek narodzin chomików europejskich może sprawić, że gatunek wyginie w ciągu najbliższych 30 lat. Przyrodnicy apelują o jego ochronę, ale również innych zwierząt, gdyż lista zagrożonych gatunków jest niestety coraz dłuższa.
Chomik europejskich żył niegdyś na rozległych terenach od Chin aż po Holandię i Belgię. Teraz zaczyna znikać ze swojego środowiska naturalnego. Wszystko przez to, że był uznawany za poważnego szkodnika upraw rolnych i w wielu krajach nie przejmowano się - a wielu nadal nie przejmuje - jego ochroną.
W Polsce chomik europejski od 1995 r. jest wpisany na listę gatunków prawnie chronionych, a od 2011 r. został objęty ochroną ścisłą.
ZOBACZ: "Krwawa katastrofa". Kłusownicy wykorzystują pandemię, zabijają zagrożone gatunki
W wydanej w 2002 roku edycji "Czerwonej księgi gatunków zagrożonych" IUCN zaliczała tego gryzonia do gatunku najmniejszej troski. W obecnej księdze ostrzeżono już jednak, że w ciągu najbliższych 30 lat chomik europejski może wyginąć. Zaobserwowano bowiem drastyczny spadek narodzin tych zwierząt. Wcześniej chomiki rodziły ponad 20 młodych rocznie, teraz tylko około 5.
"Świat musi działać szybko"
Przyczyny tak wyraźnej zmiany nie są znane, ale dużą rolę mogą odgrywać takie czynniki jak: intensywne rolnictwo, globalne ocieplenie i zanieczyszczenie środowiska.
Przyrodnicy podkreślają, że dotychczasowe próby powstrzymania zanikania gatunków były skoncentrowane na ochronie tych kluczowych gatunków, teraz wzywają do skoordynowanego globalnego wysiłku na rzecz ochrony wszystkich zagrożonych zwierząt i roślin.
- Uratowanie szybko rosnącej liczby gatunków zagrożonych wyginięciem wymaga zmian globalnych i w tym celu potrzebne jest wdrożenie umów krajowych i międzynarodowych. Świat musi działać szybko - przestrzega Jane Smart, dyrektor ochrony różnorodności biologicznej IUCN
Grzyb cenniejszy niż złoto
Zaktualizowana "Czerwona księga gatunków zagrożonych" uwypukla także trudną sytuację kordycepsu chińskiego (gatunek grzybów z rodziny Ophiocordycipitaceae). Wszystko przez to, że wyciąg z kordycepsu chińskiego ma zastosowanie jako składnik kosmetyków, a w tradycyjnej medycynie azjatyckiej jest uznawany za składnik wspomagający powrót do równowagi, wzmacniający siły życiowe, korzystnie wpływający na pracę nerek i płuc oraz na potencję - przez co stosuje się go jako afrodyzjak.
Ponieważ grzyb jest dla mieszkańców Azji cenniejszy niż złoto, wielu z nich często utrzymuje się wyłącznie z ich sprzedaży. W konsekwencji obszar ich występowania skurczył się o ok. 30 proc.
ZOBACZ: Martwe wieloryby na wybrzeżu USA. Gwałtowny wzrost liczby padłych morskich ssaków
Zwrócono również uwagę na wieloryba północnoatlantyckiego, którego perspektywy przetrwania znacznie się pogorszyły. Pod koniec 2018 r. szacowano, że żyje mniej niż 250 dorosłych osobników tych waleni.
Rybołówstwo, wylesianie, polowania
Zagrożone wieloryby zamieszkują wody u wybrzeży Atlantyku, gdzie pokonują zatłoczone szlaki żeglugowe i wody pełne sprzętu rybackiego. Połów ryb jest właśnie jedną z głównych przyczyn spadku ich populacji, ponieważ wieloryby często zaplątują się w sieci rybackie.
IUCN podkreśliła także trudną sytuację lemurów, a nowe badania wykazały, że blisko jedna trzecia gatunków lemurów jest krytycznie zagrożona, głównie w wyniku wylesiania i polowań na Madagaskarze.
ZOBACZ: Puma wschodnia uznana za wymarłą. Z Ziemi znikają kolejne gatunki zwierząt
Najmniejszy na świecie lemur mikrusek rdzawy, znajduje się teraz na krawędzi wyginięcia, wraz z sifaką białą, która dotychczas uchodziła za stosunkowo bezpieczną, uznawana była bowiem za nietykalną przez wielu rdzennych mieszkańców Madagaskaru
Z Ziemi znikają zwierzęta duże i małe
W 2018 r. oficjalnie uznano za wymarłą pumę wschodnią. Pożegnano też ostatniego męskiego przedstawiciela nosorożca białego północnego. Kolejny na liście jest morświn kalifornijski. Według najnowszych badań mogło pozostać ich zaledwie 30.
Jednak zagrożone w sposób szczególny są przede wszystkim owady. Tylko w 2018 roku w Stanach Zjednoczonych wyginęło 97 proc. populacji motyla zwanego monarchą zachodnim.
W ciągu ostatnich 50 lat populacja dzikich zwierząt zmniejszyła się o 58 proc.