Trzaskowski uderzając w Dudę, pochwalił PiS. "Mam odwagę to powiedzieć"
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski stwierdził we wtorek w Gnieźnie (woj. wielkopolskie), że, aby mówić "własnym głosem" konieczna jest odwaga, której - jak ocenił - nie posiada obecny prezydent Andrzej Duda. - Mam odwagę powiedzieć, że PiS miewał trafne diagnozy i tym się właśnie różnimy - stwierdził.
Trzaskowski na spotkaniu z mieszkańcami Gniezna oceniał, że prezydent Andrzej Duda w czasie swojej pięcioletniej kadencji "nie przemawiał własnym głosem". - Do tego trzeba mieć odwagę i kręgosłup, zaś prezydent Andrzej Duda, niestety, tego nie posiada - stwierdził polityk.
ZOBACZ: "Nie ma dobrych aktów pedofilii". Trzaskowski do Dudy
Kandydat KO przekonywał, że konieczna jest "nowa solidarność, nowa wspólnota, by mieć odważnego prezydenta, który jest w stanie powiedzieć: tak, pewne rzeczy nam się udały, pewne rzeczy nam się nie udały".
"Popełnialiśmy błędy"
- Trzeba jasno powiedzieć, że na pewno udało nam się zmieniać Polskę na lepsze, ale też popełnialiśmy błędy - mówił polityk. Przypomniał, że w 2015 r. Bronisław Komorowski przegrał w II turze wyborów z obecnym prezydentem. - To wszystko jest przeszłość, ale trzeba mieć odwagę to powiedzieć - przekonywał. - Mam odwagę powiedzieć, że PiS miewał trafne diagnozy i tym się właśnie różnimy - stwierdził Trzaskowski.
Poinformował, że nigdy nie głosował na b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale - oceniał - Lech Kaczyński przestrzegał konstytucji, walczył o praworządność, był aktywny w polityce zagranicznej i miał swoje zdanie.
ZOBACZ: Wiedziała, że będzie jej mężem. "Trzaskowscy od kuchni"
- Tego jednak nigdy nie usłyszymy od prezydenta Andrzeja Dudy o swoich konkurentach politycznych, bo pan prezydent niestety jest zaprogramowany przez pana prezesa (PiS - Jarosława Kaczyńskiego) tylko i wyłącznie do udawania pewnego gniewu, do tego, by na nas krzyczeć i odpowiadać na pytania, które z góry zostały przygotowane przez TVP, a my zasługujemy na prawdziwą debatę - mówił Trzaskowski.
Czytaj więcej