Warszawa: kolejny kierowca autobusu pod wpływem narkotyków

Polska
Warszawa: kolejny kierowca autobusu pod wpływem narkotyków
PAP/Rafał Guz
Badanie narkotestem wykazało u kierowcy obecność amfetaminy

Autobus linii "181" uderzył w zaparkowane pojazdy na warszawskich Bielanach. Z niewiadomych przyczyn 25-letni kierowca zjechał z drogi i uszkodził stojące na poboczu pojazdy. Jedną z pasażerek autobusu zabrano do szpitala. Badanie narkotestem wykazało u kierowcy obecność metamfetaminy; został on zatrzymany - poinformowała stołeczna policja.

We wtorek około godziny 10:35 warszawska policja otrzymała zgłoszenie o kolizji z udziałem autobusu komunikacji miejskiej. Z nieznanych jeszcze przyczyn kierowca autobusu linii "181", jadącego w kierunku Placu Wilsona, zjechał z drogi i uderzył w zaparkowane wzdłuż jezdni samochody. Do zdarzenia doszło na ulicy Klaudyny w dzielnicy Bielany.

 

ZOBACZ: Pijany kierowca miejskiego autobusu w Krośnie. Wiózł pasażerów, uderzył w inne auto

 

Według ustaleń policji, kierowca był trzeźwy. Badanie narkotestem wykazało u 25-latka obecność narkotyków. Potwierdzili to stołeczni funkcjonariusze na Twitterze.

 

"Zatrzymano kierowcę autobusu linii "181" (...) Badanie trzeźwości dało wynik ujemny, jednak tester narkotykowy wskazał na obecność metamfetaminy w pobranej próbce. Mężczyźnie pobrano w szpitalu do badań krew i mocz" - dodali policjanci. 

 

 

Ranna pasażerka trafiła do szpitala

 

W wyniku wypadku ucierpiała jedna z pasażerek autobusu. Została przewieziona do szpitala, a po wykonaniu badań wypisano ją do domu.

 

 

Umowa miasta z Arrivą zawieszona

 

Linia "181" łączy największy stołeczny cmentarz (Północny) z Bielanami i Żoliborzem. Z tego połączenia korzystają zwłaszcza starsze osoby. Na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego, kursy tej linii obsługują kierowcy pracujący w firmie Arriva.

 

Kilka godzin po wypadku, rzecznik warszawskiego ratusza Karolina Gałecka przekazała, że miasto zawiesiło kontrakt z Arrivą. Spółka zapowiedziała natomiast, że przetestuje wszystkich swoich kierowców na obecność narkotyków.

 

"To na pracodawcach spoczywa obowiązek sprawdzenia stanu pracowników"

 

Komentując wypadek, asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji przypomniał, że usługi transportowe w zakresie przewozu osób świadczy wiele firm. Są to zarówno firmy obsługujące linie miejskie, transport krajowy i przewozy regionalne.

 

- Policjanci kontrolują wyrywkowo te pojazdy i kierowców na trasach. Jednak to na pracodawcach spoczywa obowiązek sprawdzenia w jakim stanie ich pracownicy siadają za kierownicą pojazdów. To firma transportowa ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za swoich ludzi – mówił Mrozek.

 

Tragiczny wypadek w czerwcu

 

Do poprzedniego tragicznego zdarzenia z udziałem warszawskiego autobusu miejskiego doszło w czerwcu na moście im. Grota-Roweckiego.

 

Wówczas kierowca linii "186" stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki, po czym autobus runął z wiaduktu. Również ten szofer zatrudniony był w Arrivie. W wypadku zginęła jedna osoba, a 18 zostało poszkodowanych. 

 

ZOBACZ: Wypadek autobusu w Warszawie. Są ustalenia komisji

 

Z ustaleń śledczych wynika, że kierowca autobusu był pod wpływem narkotyków, a wcześniej wielokrotnie łamał przepisy. Prokuratura postawiła mu m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyźnie grozi kara 15 lat pozbawienia wolności. 

 

"Należy przeprowadzić kontrolę"

 

- Ta sprawa budzi niepokój, bo codziennie warszawską komunikacją miejską podróżują setki tysięcy ludzi, a nie jest to pierwszy wypadek wywołany przez pracownika spółki Arriva - mówił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. 

 

ZOBACZ: Zderzenie dwóch autobusów i busa w Dźwirzynie. 14 osób poszkodowanych, w tym 2 dzieci

 

- Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że miasto pod rządami Platformy Obywatelskiej - a te działania kontynuuje Rafał Trzaskowski - wyprowadza usługi komunalne do firm z zagranicznym kapitałem, zaś brak dbałości o jakość tych usług może skutkować jej pogorszeniem. Z materiałów prasowych, które do nas dotarły wynika, że kierowca skarżył się na przemęczenie wynikające z długotrwałego okresu pracy (...) - wyjaśniał Kaleta, dodając, że "związkowcy miejskich spółek transportowych alarmują o problemach z tym związanych. Należy przeprowadzić kontrolę w jakich warunkach pracują". 

 

dk/wka/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie