Opuszczony zamek z PRL-u przyciąga turystów. Teraz chcą zrobić z niego hotel
Największa samowola budowlana w Polsce może zostać zalegalizowana. Zamek w Łapalicach na Kaszubach przez 30 lat od wstrzymania budowy był sztandarowym przykładem "wolnej amerykanki". Teraz radni Kartuz chcą, żeby powstał tam hotel albo spa. Przez lata zamek stał się atrakcją i ściąga tysiące turystów.
Drugiego takiego zamku nie ma w Polsce. Jest największą samowolą budowlaną w kraju, chociaż to ruina, która nigdy nie została ukończona.
Zamek-ruina o dwunastu wieżach
Historia budowli sięga czasów, gdy na czele państwa stał generał Jaruzelski. Wtedy gdański rzeźbiarz i producent mebli chciał zbudować na Kaszubach luksusowy dom letniskowy z pracownią.
ZOBACZ: Basen za 20 mln zł stoi zamknięty od dwóch lat. Został wybudowany nielegalnie
- Nagle w jego głowie pojawiła się wielka koncepcja wybudowania pałacu. Zaczął on niemal powstawać z ziemi - mówił Polsat News burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński.
WIDEO: Jedyny taki zamek w Polsce. Materiał "Wydarzeń"
Ostatecznie, zamek zajął 5 hektarów. Ma ponad 50 pokoi o nieukończonych ścianach, 365 okien bez szyb oraz dwanaście wież. Budowano go bez pozwolenia i tak do dzisiaj "funkcjonuje". Wokół nie dzieje się nic poważniejszego od trzech dekad, prócz najazdów ciekawskich turystów.
Zamku nie da się rozebrać, więc może tam powstać hotel
Radni Kartuz chcą więc "ucywilizować" tę atrakcję. Przygotowali plan zagospodarowania przestrzennego, który umożliwi legalizację samowoli budowlanej. Przekonuje ich fakt, że zamek jest zbyt duży, aby go rozebrać.
ZOBACZ: Samowole budowlane zmorą w polskich górach. W tych miejscach turyści powinni uważać
- Liczba samochodów, które wywoziłyby gruz, rozjechałaby nam lokalne drogi - ocenił burmistrz Kartuz.
Obecny właściciel pałacu zapowiedział, że mógłby powstać w niej hotel i spa. Na razie zamknięto najbliższy parking i turyści muszą dochodzić do zamku pieszo.
Czytaj więcej