Autobus wpadł do jeziora w Chinach. Co najmniej 21 ofiar
Autobus komunikacji miejskiej wpadł we wtorek do jeziora w mieście Anshun w prowincji Kuejczou na południu Chin. W wypadku zginęło co najmniej 21 osób, a 15 przewieziono do szpitala z obrażeniami – podały chińskie media, powołując się na lokalne władze.
Incydent miał miejsce w południe czasu miejscowego, czyli ok. 6 rano w Polsce. Nie jest jasne, czy ofiary poniosły śmierć na miejscu wypadku, czy też zmarły po przewiezieniu do szpitala.
Do wypadku doszło w mieście Anshun w prowincji Kuejczou na południu Chin. W wypadku zginęło co najmniej 21 osób, a 15 rannych przewieziono do szpitala - donoszą lokalne media.
Akcja ratunkowa
Na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych widać, jak autobus linii 2 nagle skręca w lewo, przejeżdża przez pas przeznaczony dla ruchu w przeciwnym kierunku i wpada do zbiornika wodnego Hongshan.
Update: as of 5:30 p.m. China time, rescuers had found the bodies of 21 people and rescued 15 injured passengers from a bus carrying an unknown number of people, including students, that fell into a reservoir in southwestern Guizhou province, the People’s Daily reported. pic.twitter.com/VyZMpXsueW
— Yicai Global 第一财经 (@yicaichina) July 7, 2020
Na miejsce wypadku wysłano około 100 ratowników, w tym 17 nurków – przekazała straż pożarna prowincji Kuejczou.
ZOBACZ: Powodzie w Chinach. Zagrożone Wuhan
W autobusie było między innymi czworo uczniów. Jeden z nich zginął, a troje przewieziono do szpitala – podał na kanale społecznościowym dziennik "Renmin Ribao", nie precyzując wieku tych uczniów.
Gazeta potwierdziła natomiast, że był wśród nich co najmniej jeden licealista wracający z porannej części egzaminu gaokao, chińskiego odpowiednika matury. Tegoroczne egzaminy rozpoczęły się we wtorek z miesięcznym opóźnieniem z powodu pandemii koronawirusa.
Czytaj więcej