100 mln zł na CAR-T. Przełomowa terapia walki z nowotworami uratowała 11-latka z Wrocławia
CAR-T Cells to przełomowa terapia w walce z nowotworami krwi. Zwłaszcza dla ciężko chorych dzieci. Genetycznie zmodyfikowane komórki uratowały niedawno chorego na ciężką postać białaczki 11-letniego Olka. Dotychczasowe metody leczenia były nieskuteczne. Leczenie CAR-T kosztuje 0,5 mln dolarów, ale Agencja Badań Medycznych przekaże 100 mln zł, by terapię mogli stosować polscy lekarze.
Przełomową terapię zastosowano w Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei" we Wrocławiu. To pierwszy w Polsce ośrodek wytypowany do prowadzenia tej terapii u dzieci.
Są wysyłane za granicę
- W zasadzie można powiedzieć, że ostre białaczki leczą się bardzo dobrze. Ponad 80 proc. tych chorób możemy wyleczyć. Jednak u ok. 15-20 proc. pojawiają się wznowienia. Samo leczenie jest natomiast bardzo długie, całościowo trwa ok. 2,5 roku. Dopiero po tym czasie możemy powiedzieć, że pacjent jest wyleczony – mówiła dr hab. Bernarda Kazanowska z Ponadregionalnego Centrum Onkologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei".
ZOBACZ: Chory na nowotwór poniżony w ZUS. "Nie wykluczamy nagany"
- Technologia CAR-T polega na tym, że wykorzystujemy własny układ immunologiczny, w celu zwalczania choroby nowotworowej – tłumaczył dr hab. Krzysztof Kałwak. - Najpierw pobieramy komórki, a konkretnie limfocyty, których pacjent musi mieć w sobie wystarczająco dużo. Następnie te komórki są zamrażane i zostają przetransportowane za ocean do laboratorium, gdzie poddawana są modyfikacji genetycznej. Chodzi o to, by uzbroić te komórki w takie "precyzyjne narzędzie do zabijania". Komórki z "wmontowanym narzędziem" aktywuje się, namnaża i ponownie zamraża - jak opowiadał dr hab. Krzysztof Kałwak. Później wracają do Polski, gdzie są podawane do krwiobiegu pacjenta, u którego zostały pobrane kilka tygodni temu.
WIDEO: Zobacz materiał Polsat News o przełomowej terapii, która uratowała życie 11-letniego Olka
"Przełom w leczeniu skrajne, ciężko chorych dzieci"
- Potrzebujemy wsparcia. Oczywiście rozmawiamy z Ministerstwem Zdrowia – zaznaczył Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Zawsze jest ograniczenie środków publicznych, z czym się trzeba liczyć, dlatego dziękujemy ludziom dobrej woli – dodał, wspominając tych, którzy wspierają finansowo całą akcję.
- Obserwujemy dzień po dniu, tydzień po tygodniu wielki przełom w leczeniu skrajne, ciężko chorych dzieci na chorobę nowotworową. Jeszcze kilka lat temu te dzieci nie miały żadnych szans – mówił natomiast prof. Piotr Ponikowski, komentując nową metodę leczenia.
Dodał, że jest kardiologiem i skutki terapii obserwuje "z dumą i satysfakcją".
ZOBACZ: Innowacyjna terapia leczenia raka. Pokonała nowotwór własnymi komórkami
Agencja Badań Medycznych przekaże 100 mln zł na leczenie nowotworów przełomową metodą CAR-T cell. Program ma na celu opracowanie i wprowadzenie do Polski na szeroką skalę tej terapii. Ma ona szczególne znaczenie w przypadku leczenia białaczek u najmłodszych pacjentów. - Jest to niezwykle przełomowa technologia, która może prowadzić do szansy na życie tych młodych pacjentów – mówił w Polsat News dr n. med. Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych.
Wybiorą jeden ośrodek
- Dotychczas stosowanie CAR-T odbywa się na licencji zagranicznych podmiotów, wielkich koncernów farmaceutycznych. Te komórki lecą za ocean, tam wykonywany jest cały proces i potem wracają. My chcemy to zmienić - zaznaczył prezes Agencji Badań Medycznych. - Chcemy, by ta technologia była w Polsce, by te komórki nie musiały wędrować poza granicami i żebyśmy nie musieli zbierać pieniędzy na tak kosztowne terapie... Przypominam, że terapia CAR-T kosztuje ok. 0,5 mln dolarów. Są to bajońskie kwoty za każde leczenie - podkreślił.
- Proponujemy w naszym grancie przekazanie 100 mln zł na utworzenie badania klinicznego, które spowoduje, że już w przyszłym roku polscy pacjenci będą mogli skorzystać realnie z tej terapii, za darmo - zapowiedział dr n. med. Radosław Sierpiński. - Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy są kandydatami do leczenia metodą CAR-T. To jest pewna grupa chorych, która cierpi na białaczki, chłoniaki… Być może te wskazania z czasem będą rozszerzone - tłumaczył.
- Zapraszamy polskie ośrodki do tego, by złożyły swój wniosek i aplikowały o ten grant - niech wygra najlepsze konsorcjum - zachęcał prezes Agencji Badań Medycznych. Jak dodał, jest to "grant celowany", czyli zwycięzcą konkursu i beneficjentem 100 mln zł na rozwój terapii CAR-T Cells będzie tylko jedna placówka.
Czytaj więcej