Brutalny atak przed klubem gejowskim w Krakowie. Sprawcy "okładali kijami"
Grupa kolorowo ubranych osób została napadnięta przez dwóch agresorów z kijami - informuje krakowska "Gazeta Wyborcza". Według gazety, do zdarzenia doszło w sobotę nad ranem przed jednym z klubów gejowskich w mieście. W wyniku zdarzenia jedna osoba trafiła do szpitala. Zaatakowani twierdzą, że sprawcy wzięli ich za osoby LGBT.
Na łamach krakowskiej "Gazety Wyborczej" głos zabrała jedna z ofiar ataku. - Była piąta rano. W pięcioosobowej grupie staliśmy pod klubem na ulicy Filipa. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Wielu z nas było kolorowo ubranych, tego wieczora byliśmy na wernisażu. Kątem oka zauważyłam, że idzie w naszym kierunku dwóch mężczyzn z kijami. Jeszcze wtedy nie przyszło mi do głowy, żeby się bać - opowiedziała napadnięta dziewczyna.
ZOBACZ: "Ludzkość spotka kara większa od Sodomy i Gomory". List wójta ws. LGBT
Według jej relacji, napastnicy rzucili się na grupę znajomych z kijami i zaczęli "okładać na oślep". Poszkodowana miała dostać jeden cios w głowę. Mniej szczęścia miał jej partner, który z urazami głowy trafił do szpitala. Lekarze założyli mu pięć szwów.
Po ataku agresorzy mieli uciec w nieznanym kierunku.
Czynności policji
Zawiadomiono policję. Według poszkodowanych, funkcjonariusze nie chcieli przyjąć od zaatakowanego mężczyzny zawiadomienia, ponieważ ten był pod wpływem alkoholu. Mieli mu polecić, aby po wytrzeźwieniu stawił się na komisariacie.
Jak przekazał polsatnews.pl Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji, do poniedziałku rano poszkodowany nie złożył zeznań w tej sprawie. Funkcjonariusze prowadzą jednak czynności zmierzające do zweryfikowania tych doniesień i zidentyfikowania sprawców.
Czytaj więcej