13 tys. mandatów za brak maseczek. Policja: nie będzie taryfy ulgowej za lekceważenie przepisów
Policja kontroluje przestrzeganie obowiązku zakrywania nosa i ust m.in. w sklepach oraz tramwajach i autobusach miejskich. Pouczono 42 tys. osób, a mandatami ukarano 13 tys. osób. - Mandaty nakładamy, kiedy ktoś w sposób lekceważący podchodzi do przepisów - powiedział w Polsat News kom. Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji.
- Mimo tego, że widać poprawę (sytuacji epidemicznej - red.), jest pewne rozluźnienie w walce z koronawirusem. Ta walka wciąż trwa i są obostrzenia, które cały czas nas obowiązują – przypominał w programie "Nowy Dzień w Polsat News" kom. Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji.
Policja przypomina, że obowiązek zakrywania jednocześnie ust i nosa nadal istnieje. Maseczki, chusty lub przyłbice należy stosować m.in. w sklepach, środkach komunikacji, kościołach, ale także na otwartej przestrzeni, kiedy nie jesteśmy w stanie zachować dwumetrowego dystansu społecznego.
"Nie jest naszą intencją ściganie ludzi z bloczkiem mandatowym w ręce"
Kom. Marciniak był pytany, czy policja będzie radykalna i czy pomogą tłumaczenia, że zapomniało się maseczki. - Mandaty nakładamy, kiedy ktoś w sposób lekceważący podchodzi do przepisów. Podkreślę: nie jest naszą intencją ściganie ludzi z bloczkiem mandatowym w ręce. Ale jeżeli zorientujemy się, że ktoś ma lekceważący sposób podejścia do norm, to nie będzie taryfy ulgowej - odparł policjant.
ZOBACZ: Światowy rekord epidemii. Ponad 200 tys. nowych zakażeń w ciągu doby
Zależy nam na budowaniu świadomości obywateli i żebyśmy wszyscy byli bezpieczni, żebyśmy wiedzieli, że sami się narażamy, że narażamy innych, nie nosząc maseczki.
Przytoczył liczby, które mają wykazać, że większość kontrolowanych w ostatnich dniach w środkach komunikacji miejskiej i sklepach, nie zostało ukaranych. - Pouczyliśmy 42 tys. osób, a 13 tys. osób zostało ukaranych mandatami - mówił kom. Marciniak.
WIDEO: Kontrole zakrywania ust i nosa - nie będzie taryfy ulgowej za lekceważący sposób podejścia do norm
Mandat: 500 zł, grzywna: 30 tys. zł
Brak zakrycia ust i nosa grozi mandatem do 500 zł, ale także skierowanie sprawy do sanepidu, który może nałożyć grzywnę od 5 tys zł do nawet 30 tys. zł. - Każda taka sytuacja jest oceniana indywidualnie. Mogą być pewne okoliczności, kiedy np. ktoś cierpi na epilepsję i grozi to (zakrywanie ust i nosa) poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla takiej osoby - mówił kom. Marciniak.
Sprawa o ukaranie do sanepidu trafia, kiedy "ktoś bardzo lekceważąco podchodzi do obowiązku" zakrywania nosa i ust.
Czytaj więcej