"W polskiej polityce nie ma już Tuska, czas by nie było też Kaczyńskiego"
Choroba demokracji w Polsce polega na zajmowaniu się sporami, które zostały już rozstrzygnięte; dosyć jałowych sporów, nie ma już Donalda Tuska w polskiej polityce i przyszedł czas, żeby w niej nie było Jarosława Kaczyńskiego - powiedział kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.
Na piątkowym spotkaniu z mieszkańcami Skierniewic (Łódzkie) Trzaskowski ocenił, że dzisiejsza "choroba demokracji w Polsce" polega na zajmowaniu się sporami, które już dawno zostały rozstrzygnięte. Jak dodał, dostaje pytania od telewizji dotyczące programu 500 plus, wieku emerytalnego, choć wielokrotnie już się w tych sprawach wypowiadał.
ZOBACZ: "Prezydent okazał serce dla ofiary". Ziobro o ułaskawieniu
- Powtórzę jeszcze raz: 500 plus jest bezpieczne, nie będzie podnoszenia wieku emerytalnego, to już jest dawno rozstrzygnięte. Powiem więcej, dosyć już jałowych sporów, nie ma już Donalda Tuska w polskiej polityce i dzisiaj przyszedł również czas, żeby w polskiej polityce nie było Jarosława Kaczyńskiego - powiedział Trzaskowski.
Deklaracje ws. zmian klimatu
Zadeklarował też, mówiąc o walce ze zmianami klimatu, że zaproponuje i zagwarantuje 10 tys. zł dla każdej rodziny, która będzie chciała wymienić piec węglowy, zainstalować baterie słoneczne.
Trzaskowski zapowiedział, że jest gotów do rozmów z innymi kandydatami na prezydenta z I tury o ich postulatach, np. z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o dniu referendalnym, o emeryturze bez podatku.
ZOBACZ: "Rodzice decydują". Nowa inicjatywa ustawodawcza prezydenta
Kandydat KO zachęcał też wszystkich do udziału w wyborach. Jak podkreślił, wygra ten, który odbuduje wspólnotę w Polsce. Trzaskowski dodał, że zagwarantuje silną prezydenturę i będzie prezydentem absolutnie wszystkich Polek i Polaków.
"Prezydent boi się debaty"
Na spotkaniu zorganizowanym na skierniewickim rynku Trzaskowski przekonywał, że należy "zadawać pytania o prawdziwe problemy". - I choćby tutaj, w Skierniewicach porozmawiać o tym, że brakuje wody i jakie są konsekwencje katastrofy klimatycznej - powiedział.
Czy chcemy dalej prezydenta, który wszystkiego się boi - debaty, prezesa, trudnych pytań? W Skierniewicach strach Andrzeja Dudy symbolizowała pusta mównica. I Skierniewice powiedziały jasno: takiego prezydenta #MamyDość! Polsce potrzebny jest #SilnyPrezydent! #Trzaskowski2020 pic.twitter.com/2qQdYqftdf
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) July 3, 2020
Polityk przyznał, że jest w stanie zrozumieć, że prezydent Duda "boi się takiej debaty". Jak dodał, pamięta jego wypowiedź o tym, że "on niestety nie wie, czy człowiek w ogóle wpływa na zmiany klimatyczne". - Panie prezydencie czas się dokształcić - apelował.
Trzaskowski ocenił, że dzisiejszą władza nie traktuje poważnie m.in. Młodzieżowego Strajku Klimatycznego i nie odpowiada na zadawane przez młodzież trudne pytania. "Czy chcemy mieć prezydenta, który boi się trudnych pytań? Czy chcemy pana prezydenta, który tylko i wyłącznie chce rozmawiać ze swoimi koleżankami i kolegami partyjnymi? Czy chcemy mieć prezydenta, który cały czas dzieli Polskę i Polaków?" - pytał Trzaskowski.
"Deszcze, susza mają związek z polityką rządu"
Według niego, "najsmutniejsze jest to, że dzisiaj PiS przez cały czas tworzyć swoje własne elity". - Przez cały czas myśli tylko o tym, jak zapewnić przyszłość, dzień jutrzejszy swoim koleżankom i kolegom partyjnym, swoim znajomym. Czy to jest instruktor narciarstwa, czy to jest ktoś kto pomaga jakiejś "PiS-owskiej" rodzinie, tylko i wyłącznie z nimi chcą rozmawiać, i tylko i wyłącznie ich się nie boją - oświadczył.
Zdaniem kandydata KO, prezydent Duda, "jako jedyny nie chce się zgodzić na neutralność klimatyczną". - Jako jedyny nie chce jasno powiedzieć, że susza, deszcze ulewne - tak - mają związek z nieodpowiedzialną polityką rządów, które odwracają się tyłem do prawdziwych problemów w przyszłości, który nie chcą rozmawiać o dniu jutrzejszym, bo się po prostu takiej prawdziwej debaty, o prawdziwych problemach boją - oświadczył Trzaskowski.
Czytaj więcej