Nowe ognisko dżumy w Azji. Region w kwarantannie
Dwa przypadki dżumy zdiagnozowano u mieszkańców ajmaku (rejonu - red.) kobdoskiego w zachodniej Mongolii. Zakażeni to 27-latek i młoda kobieta, którzy zjedli surowe mięso świstaka. Według nieoficjalnych informacji, jeden z pacjentów jest w stanie krytycznym.
Stan chorych pogorszył się nagle, w niedzielę, po zjedzeniu mięsa świstaka. Zostali przetransportowani do dwóch różnych szpitali. Kilka dni później testy laboratoryjne potwierdziły dżumę - informują lokalne media.
Obserwowanych ponad 500 osób
Od 29 czerwca w całym regionie wprowadzono kwarantannę - wyjazd i wjazd jest utrudniony. Od 146 osób, które miały bezpośredni kontakt z zakażonymi, pobrano próbki do badań. Ponad 500 innych osób, które mogły mieć pośredni kontakt z zakażonymi, jest pod obserwacją.
W maju zeszłego roku pisaliśmy o dwóch osobach, które zmarły na dymieniczą odmianę dżumy. Chorzy również pochodzili z Mongolii, a dżumą zarazili się po zjedzeniu surowej nerki świstaka. Lokalne społeczności błędnie uważają, że mają one właściwości lecznicze. Część prowincji została poddana kwarantannie.
ZOBACZ: Coraz więcej przypadków dżumy. Ognisko choroby, z którą nie radzi sobie szczepionka
Dżuma to ostra choroba zakaźna wywoływana przez bakterie Yersinia pestis. Pałeczki dżumy zazwyczaj przenoszone są przez ugryzienia pcheł i drobnych gryzoni. Rozprzestrzeniają się też poprzez spożywanie skażonego mięsa, a w przypadku odmiany płucnej - drogą kropelkową.
Czarna śmierć zdziesiątkowała Europę
Istnieją trzy odmiany dżumy: dymienicza (powodująca obrzęk węzłów chłonnych), septyczna (infekcja krwi) i płucna (obrzęk płuc). Według Światowej Organizacji Zdrowia zgon w przypadku braku podjęcia leczenia odmiany płucnej następuje między 48 a 72 godziną od wystąpienia pierwszych objawów. Wcześniejsze podanie antybiotyków pozwala na zmniejszenie śmiertelności do ok. 20 proc.
W XIV w. dżuma nazywana "czarną śmiercią" zdziesiątkowała ludność Europy. Historycy szacują, że w wyniku wybuchów epidemii przenoszonej przez szczurze pchły, mogło zginąć nawet od 75 do 200 mln osób. Z kolei wcześniejsza "Dżuma Justyniana" miała w szóstym, siódmym i ósmym wieku naszej ery zabić do 50 mln ludzi.
ZOBACZ: Mongolia: zjedli surowego świstaka, umarli na dżumę
"Istnieje co prawda szczepionka, ale udowodniono jej skuteczność jedynie przeciwko postaci dymieniczej, natomiast nie zapobiega i nie zmniejsza objawów w dżumie płucnej. Nie jest ona dostępna w Europie" - informuje Państwowa Inspekcja Sanitarna.
Czytaj więcej