"Niepoważni albo dziady". Duda o krytykujących 500+

Polska
"Niepoważni albo dziady". Duda o krytykujących 500+
Polsat News
Prezydent Andrzej Duda

Ci co mówili, że się Polska rozleci - od 500 plus i obniżenia wieku emerytalnego - są albo niepoważni, albo dziady, albo mieli jakiś udział w tym, że z Polski wypływało 50 mld zł VAT-u rocznie - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania wyborczego w Człopie (woj. zachodniopomorskie).

- Polska musi się rozwijać - mówił Andrzej Duda w Człopie. - Ja chce, żeby się rozwijała. Chcę, żeby były rozwijane inwestycje i na poziomie lokalnym i na poziomie centralnym. Chcę, żebyśmy wzmacniali naszą suwerenność. Chcę, żebyśmy budowali Baltic Pipe i żebyśmy budowali następny gazoport, tym razem prawdopodobnie pływający. Chce, żebyśmy rozwijali nasze porty w Gdańsku, w Gdyni i w Szczecinie. Chcę, żebyśmy realizowali wielkie inwestycje, jak przekop Mierzei Wiślanej - przekonywał.

 

Mierzeja Wiślana i CPK

 

Mówiąc o tej ostatniej inwestycji ocenił, że "to jest nasza suwerenność". - To jest pytanie o to, czy będziemy musieli otrzymywać zgodę Rosji, żeby wpłynąć na nasze wody terytorialne czy nie? Czy będziemy musieli uzyskiwać zgodę Rosji na to, żeby nasze jednostki mogły wypłynąć na wody Zatoki Gdańskiej czy nie? To jest ważne - podkreślił.

 

ZOBACZ: "Przekonałaby Hołownię do poparcia Dudy". Gowin o "sile perswazji" Emilewicz

 

Stwierdził też, że "każde szanujące się państwo, by taką inwestycję zrealizowało". Wyjaśnił, że podobnych powodów będzie realizowany Centralny Port Komunikacyjny. - Nie chcę słyszeć takiego mówienia, że przecież jest port lotniczy w Berlinie. (...) Będzie nas stać na to, żeby mieć wielki port komunikacyjny - argumentował prezydent.

 

Wśród inwestycji wymienił też budowę połączeń kolejowych i nowoczesnych dróg. - Nie mam żadnych wątpliwości, że nas na to stać, tak jak było nas stać na 500 plus i obniżenie wieku emerytalnego. (...) Ci co mówili, że się Polska rozleci, że się budżet rozleci i polskie finanse, od 500 plus i obniżenia wieku emerytalnego (...) to są ludzie albo niepoważni (...), albo dziady, albo mieli jakiś udział w tym, że z Polski wypływało 50 mld zł VAT-u rocznie - ocenił.

 

"Z podniesioną głową"

 

Stwierdził, że chce wygrać wybory prezydenckie, by prowadzić polskie sprawy "z podniesioną głową". - Mamy swoją ambicję i swoje zasługi dla Europy i dla Świata. To my sto lat temu zatrzymaliśmy bolszewików na przedpolach Warszawy - przypomniał.

 

Mówiąc o tym, że chce budowania sojuszy międzynarodowych z "tymi, którzy są poważni, którzy nam dobrze życzą, robią z nami uczciwe interesy i uczciwie nas traktują", wymienił USA i państwa NATO.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie