"Pojechał po zdjęcie". Sikorski o wizycie prezydenta Dudy w Białym Domu
Zakończyła się wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA. - Co istotnego wydarzyło się 10 godzin temu w Białym Domu? - zapytał Tomasz Machała w programie "Graffiti" byłego szefa MSZ i resortu obrony Radosława Sikorskiego. Ten odparł: - Nic. Dodał, że słowa, które padły podczas wizyty, to "wodolejstwo bez żadnych wiążących ustaleń" i że Duda do USA "pojechał po zdjęcie".
- Deklaracja odnowienia sojuszu, słowa o dostępie Polski do szczepionki na koronawiursa, zapewnienie, że USA może być zainteresowana relokacją dodatkowych żołnierzy do Polski, to wszystko kwituje pan słowem "nic" - dopytywał Tomasz Machała.
"Wodolejstwo bez żadnych wiążących ustaleń"
- W MSZ o takich wizytach i takich deklaracjach, mówi się "pogłębianie i poszerzanie", czyli wodolejstwo bez żadnych wiążących ustaleń - odparł były szef MSZ Radosław Sikorski.
ZOBACZ: Prezydent Duda dla PN o elektrowni atomowej: kontrakt szacowany jest na około 30 mld dolarów
Polityk PO zauważył, że deklaracja ws. dostępności szczepionki, to jedynie słowa. - Gdy będzie. Przypominają mi się słowa klasyka, chyba Wiesława Gomułki, gdybyśmy mieli stal, to produkowalibyśmy konserwy, ale nie mamy mięsa - mówił Sikorski. - To nie o składki chodzi - dodał.
Przyznał, że Trump ma rację w tym, że kraje zobowiązały się do wydawania 2 proc. PKB na własną obronność. - Tu Polska płaci więcej, bo jest państwem frontowym, a Niemcy korzystają z tego, że są otoczone tylko sojusznikami i płacą mniej - mówił były szef MON.
"Trump nie powiedział nic, z czego nie można się wycofać"
Odnosząc się do relokacji żołnierzy amerykańskich z Niemiec do Polski, Sikorki stwierdził, że Trump po czterech latach "nadal nie rozumie, że ani Polska, ani Niemcy nie zalegają ze składkami do NATO".
Zauważył, że nie padło żadne zapewnienie (o relokacji amerykańskich żołnierzy do Polski). - Trump powiedział, że przy wycofywaniu Polska może być jednym z krajów, do którego jakaś część tych żołnierzy trafi. To nie jest nic, z czego nie można się wycofać - powiedział Sikorski.
Były szef MON przypominał, że on podpisał z Amerykanami umowę o budowie tarczy antyrakietowej i ona jest budowana. - Choć za czasów rządów PiS są opóźnienia - dodał. Podkreślał, że to była umowa międzypaństwowa, a nie "jakieś mgliste deklaracje".
WIDEO: Sikorski ocenił, że "to skandaliczne, żeby przywódca innego państwa wskazywał na kogo Polacy mają głosować". Cała rozmowa Tomasza Machały z Radosławem Sikorskim, byłem ministrem obrony o spraw zagranicznych
"Pojechał po zdjęcie, dostał poklepanie po plecach"
Pytany, czy w kampanii wyborczej w Polsce, ładne przypomnienie sojuszu, który ma 250 lat, ładne słowa i piękne zdjęcie (na którym Trump stoi obok siedzącego Dudy) nie jest ważne. Sikorski zauważył: - Myślę, że to najważniejszym osiągnięcie tej wizyty. Zdjęcie, na którym prezydent Duda siedzi - uznał polityk.
- Pojechał po zdjęcie, dostał poklepanie po plecach. Jeśli ktoś jest admiratorem prezydenta Trumpa, to może sobie wziąć do serca jego poparcie na cztery dni przed wyborami - powiedział Radosław Sikorski.
Polityk PO zapewniał, że kiedyś tak nie bywało. - Inni politycy nie zabiegali o namaszczenie z zagranicy, nawet przyjaznej zagranicy, w naszych wyborach. Ale między nacjonalistami panują inne zwyczaje - mówił.
"PiS-owskie mózgi mają inne okablowanie"
Na uwagę, że Trump wyraził nadzieję, że Duda wygra wybory Sikorski ocenił, że "to skandaliczne, żeby przywódca innego państwa wskazywał na kogo Polacy mają głosować".
Poproszony o ocenę, czy to pomoże Andrzejowi Dudzie w wygranej z kandydatem PO, Sikorski odparł: - Koledzy z PiS zawsze mówili, że poklepywanie po plecach przez obcych polityków, to rzecz naganna, a tu dostał klepnięcie na całego. Spodziewałby się raczej, że mu to zaszkodzi. Ale kto wie, PiS-owskie mózgi mają inne okablowanie.
Polityk PiS zauważył również, że Trump nie ma pojęcia, co się dzieje w Polsce, że kupujemy węgiel i gaz od Rosji. Przypomniał słowa jego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, który w książce "The Room Where it Happened" (Pokój, w którym to się zdarzyło) stwierdził, iż Trump nie ma pojęcia, że Finlandia nie jest częścią Rosji oraz o tym, że Wielka Brytania ma bombę atomową. - Założę się, że nie wie, że do Polski dochodzi rurociąg jamalski z rosyjskim gazem - mówił.
Podsumowując wizytę Dudy u Trumpa, Sokorski zauważył, że to było spotkanie pożegnalne.
Dotychczasowe odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej