Chciał spalić dom z rodziną, podłożył ogień na poddaszu. Najbliższe miesiące spędzi w areszcie
49-letni mieszkaniec gminy Ślesin (woj. wielkopolskie) chciał spalić dom z rodziną znajdującą się w budynku. Mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa, do którego się nie przyznał. Decyzją sądu zastosowano trzymiesięczny areszt.
O sprawie poinformowała konińska policja. Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Funkcjonariusze otrzymali informację, że w jednej z miejscowości gminy Ślesin mężczyzna podpalił poddasze swojego domu, w którym była jego żona wraz z dwójką dzieci w wieku 13 i 15 lat, a także szwagierka z 8-letnim dzieckiem.
Uciekając, mówił, że ich spali
"49-latek podłożył ogień na poddaszu, a uciekając z domu, powiedział swojej szwagierce, że ich spali. Na szczęście wszyscy domownicy zdążyli opuścić budynek, a strażacy ugasili pożar. Mundurowi rozpoczęli poszukiwania sprawcy, który po chwili został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu" - podała policja.
ZOBACZ: Trzecia ofiara pożaru w bloku w Małopolsce. Zmarła 5-letnia dziewczynka
Mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Decyzją sądu zastosowano wobec niego tymczasowe aresztowanie. 49-latkowi za zarzucane przestępstwo grozi nawet dożywocie.
Czytaj więcej