Sześć osób w szpitalu, poczta ewakuowana. Powodem... paczka z owocami
Dwanaście osób cierpiących na nudności, sześć z nich przewiezionych do szpitala i ok. 60 pracowników ewakuowanych z poczty w barawskim Schweinfurcie - to efekt duszącego zapachu wydobywającego się z jednej z nadanych paczek. Wezwane na miejsce służby odkryły, że do zamieszania doprowadziła przesyłka... z durianami.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Pracownicy poczty wyczuli przykry, duszący zapach wydobywający się z jednej z paczek. Część obecnych na miejscu osób skarżyła się na nudności i złe samopoczucie.
Ewakuowano cały budynek
Przedstawiciele placówki informację o podejrzanej paczce przekazali służbom. Przybyli na miejsce policjanci zdecydowali się na ewakuację poczty. - Początkowo nie wiedzieliśmy, czy przesyłka nie zawiera niebezpiecznych materiałów - tłumaczyła policja w Schweinfurcie.
ZOBACZ: Owoce "zakażone" koronawirusem. Szef laboratorium zawieszony
Budynek musiało opuścić ok. 60 osób. W przypadku 12 osób konieczna okazała się pomoc medyczna, a sześcioro z nich przewieziono prewencyjnie do szpitali. W akcji brało udział sześć karetek pogotowia, pięć samochodów pierwszej pomocy i dwa pojazdy ratownicze.
Gdy otworzono paczkę, okazało się, że ktoś chciał wysłać pocztą... cztery duriany - owoce, które słyną ze swojego przykrego zapachu. Nadawcą okazał się 50-latek z Schwienfurta, który chciał wysłać "rarytas" do swojego kolegi z Norymbergii. Ostatecznie owoce - dokładnie opieczętowane - trafiły do odbiorcy.
"Król owoców"
To nie pierwszy raz, gdy zapach duriana doprowadza do powszechnej paniki. W kwietniu 2018 roku opisywaliśmy sytuację, w której z powodu przegniłego duriana w jednej z szafek na australijskim uniwersytecie zarządzono ewakuację pół tysiąca studentów.
ZOBACZ: Pół tysiąca osób ewakuowanych z biblioteki. Powodem był zgniły owoc
Pomimo przykrego zapachu, durian - nazywany też "królem owoców" - w Azji jest uważany za przysmak. Owoc może być zarówno spożywany na surowo, a także gotowany i smażony. Robi się z niego pastę, koktajle i lody.
Zapach, który wydziela owoc, najczęściej porównuje się do woni zgniłego mięsa, przepoconych skarpetek lub cebuli i terpentyny. W południowo-wschodniej Azji owocu nie można wozić komunikacją miejską, zakazany jest też w hotelach i miejscach publicznych. W Singapurze z durianem nie można wejść do metra.
Czytaj więcej