"Powinien spotkać się też z Bidenem". Budka o wizycie prezydenta w USA
- Apelowałem i prosiłem prezydenta, by nie podejmował żadnych decyzji poza terytorium Polski. Po drugie, ubolewam nad tym, że prezydent Duda nie spotyka się z głównym rywalem Donalda Trumpa - tak zaplanowaną wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu komentował przewodniczący PO Borys Budka.
W środę 24 czerwca dojdzie do spotkania w Waszyngtonie prezydentów Polski i USA. Wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych ma dotyczyć obronności, współpracy militarnej i handlowej oraz w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i telekomunikacyjnego. Omówione mają być także plany związane z realizacją deklaracji dotyczących wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Przed wylotem do amerykańskiej stolicy polski prezydent odbędzie jeszcze rozmowę z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
"Błąd polityczny"
O wizytę Andrzeja Dudy w Białym Domu, Piotr Witwicki pytał w "Graffiti" przewodniczącego PO Borysa Budkę. Ten wyraził "ubolewanie", że prezydent nie spotyka się z kontrkandydatem Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich - byłem wiceprezydentem Joe Bidenem.
ZOBACZ: Miejsca pracy dla Amerykanów. Trump zawiesza wydawanie wiz
- Na finiszu kampanii wyborczej źle się dzieje, jeśli ktoś tego typu wizyty traktuje wyłącznie w charakterze kampanii. Wiemy doskonale jakie są nastroje w Stanach Zjednoczonych - mówił Budka.
- W USA może dojść do zmiany głowy państwa, więc spotykanie się tylko z jednym z rywali politycznych jest błędem politycznym. Może się okazać, że to utrudni nasze późniejsze relacje. Wierzę jednak, że to ostatnia wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w tym charakterze. Oczywiście ważne jest, by nie próbował podejmować decyzji, do których nie posiada ani zgody rządu, ani konsensusu politycznego tutaj - dodawał przewodniczący PO.
Budka wskazywał, że rozmowy mogą dotyczyć rozmieszczenia broni nuklearnej w Polsce. - W takim razie dziwie się, że prezydent nie zwołał Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Polityka zagraniczna zawsze powinna być konsensusem politycznym - podsumował gość "Graffiti".
Czytaj więcej