Silne burze i ulewy: ostrzeżenia dla 12 województw. Polska liczy straty
Silne burze i ulewne deszcze nie odpuszczają. IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia dla pięciu województw i drugiego stopnia dla siedmiu. Straż pożarna informuje o setkach zgłoszeń dotyczących interwencji związanych z pogodą. Gwałtowne ulewy przechodzę m.in. przez Warszawę.
Obecnie na terenie Polski występuje ostrzeżenie przed burzami pierwszego i drugiego stopnia. W poniedziałek po południu ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnymi burzami i deszczami IMGW wydało dla siedmiu województw: małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego, mazowieckiego, świętokrzyskiego, podlaskiego oraz warmińsko-mazurskiego. Później IMGW wydał ostrzeżenie trzeciego stopnia przed burzami z gradem dla kilku powiatów woj. mazowieckiego: lipskiego, kozienickiego, zwoleńskiego, mińskiego, otwockiego, piaseczyńskiego oraz dla Warszawy.
Z kolei ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym deszczem z burzami wydano dla woj. łódzkiego, śląskiego, kujawsko-pomorskiego, pomorskiego oraz części woj. wielkopolskiego. Na tym obszarze opady deszczu miejscami wyniosą od 20 mm do 40 mm, a lokalnie nawet 50 mm. W trakcie opadów deszczu będą występować burze z porywami wiatru do 75 km/h. Może też padać grad.
WIDEO: Skutki ulewnych deszczy
Ulewy na Mazowszu
Do godz. 20 mazowieccy strażacy dostali niemal tysiąc zgłoszeń w związku z burzami i ulewnym deszczem - poinformował w poniedziałek rzecznik komendanta głównego Komendy Wojewódzkiej PSP w Warszawie mł. brygadier Karol Kierzkowski. Większość dotyczy podtopień.
- Aktualnie obsługujemy 990 zgłoszeń, z czego 250 w Warszawie - poinformował mł. brygadier Karol Kierzkowski. Dodał, że strażacy mają również po 50-60 zgłoszeń w każdym z powiatów okołowarszawskich.
Na godzinę 20:00 mazowieccy strażacy obsługują 966 zgłoszeń dotyczących usuwania podtopień budynków i ulic oraz 31 zgłoszeń w związku z silnym wiatrem. Najwięcej zgłoszeń prowadzonych jest w Warszawie 241 oraz na terenie sąsiadujących powiatów ok. 50 zdarzeń w każdym #burze
— Mazowiecka Straż Pożarna (@Kw_PSP_Wwa) June 22, 2020
Kierzkowski zaznaczył, że z 990 zgłoszeń 960 dotyczy lokalnych podtopień, a 30 związanych jest z silnym wiatrem. Podkreślił również, że wszelkie zgłoszone podtopienia są sukcesywnie usuwane. Dodał, że chmura widoczna na radarach pogodowych jest bardzo duża i "rozciąga się od Suwałk, przechodząc ukosem przez Warszawę". Dlatego - jak zaznaczył - strażacy przygotowują się na ciężką noc i nie wykluczają, że liczba interwencji przekroczy 1,5 tys. Dla porównania, w poprzednich dniach mazowieccy strażacy mieli po ok. 300 interwencji związanych z pogodą dziennie.
Z informacji st. kpt. Michała Konopki z komendy miejskiej PSP w Warszawie wynika, że zgłoszenia z terenu Warszawy cały czas napływają do straży. - Aktualnie najwięcej pracy mamy we Włochach, wcześniej na Bielanach. Najczęściej zgłoszenia dotyczą zalanych posesji, piwnic, garaży podziemnych, a także powalonych drzew na drogi i chodniki - poinformował Konopka.
WIDEO: Ulewa w Warszawie
Z kolei w Siedlcach ulewa była tak intensywna, że zalała parking galerii handlowej. Nagranie dostaliśmy od widza.
Lubelskie: połamane drzewa, woda w piwnicach
Dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie mł. bryg. Sylwester Wójcik poinformował, że strażacy odnotowali w poniedziałek około 90 interwencji związanych z burzami i obfitymi opadami deszczu. - Dotyczyły one usuwania połamanych gałęzi i konarów oraz pompownia wody m.in. z posesji czy piwnic – zaznaczył.
Dodał, że nie było interwencji związanych z uszkodzeniami budynków, nikt nie został poszkodowany.
Burzowa pogoda ma utrzymywać się w Lubelskiem jeszcze w nocy z poniedziałku na wtorek. IMGW przewiduje możliwość wystąpienia burz z opadami deszczu miejscami od 30 mm do 50 mm, lokalnie do 60 mm oraz porywami wiatru do 80 km/h. Miejscami może spaść grad.
Podkarpackie: prawie 500 interwencji
Ponad 480 interwencji odnotowali podkarpaccy strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu, które przechodzą w poniedziałek od popołudnia przez region. Najwięcej interwencji dotyczyło pompowania wody. Nikt w zdarzeniach nie został ranny.
- Nasze działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, posesji, w domach mieszkalnych i w budynkach gospodarczych. Pomagaliśmy także zabezpieczać workami z piaskiem budynki zagrożone podtopieniem – przekazał rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja.
Dodał, że strażacy udrażniali także przepusty drogowe i usuwali połamane konary drzew leżące na jezdniach, ulicach i chodnikach.
W poniedziałek wieczorem w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie wynika, że w związku z przybieraniem wód w rzekach i potokach alarm powodziowy ogłoszony został w gminie Zarszyn, zaś pogotowia przeciwpowodziowe ogłoszono w gminach: Dydnia, Kolbuszowa, Zarzecze, Sieniawa oraz miasto Sieniawa, a także w powiecie przeworskim i brzozowkim.
Kujawsko-pomorskie: usuwanie skutków weekendowch nawałnic
Strażacy województwa kujawsko-pomorskiego w poniedziałek 82 razy interweniowali w zdarzeniach związanych z pogodą, ale głównie było to usuwanie skutków niedzielnych burz i opadów deszczu - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
- Było to w zasadzie sprzątanie po szkodach wyrządzonych przez burzę i deszcz poprzedniego dnia. Około 90 procent interwencji dotyczyło wypompowywania wody z ulic, podwórek i piwnic domów, ale zdarzały się wyjazdy związane z usuwaniem połamanych drzew i gałęzi - powiedział dyżurny KW PSP.
ZOBACZ: Uwaga na intensywne opady deszczu i burze z gradem. IMGW wydał ostrzeżenie
Najczęściej strażacy byli wzywani w powiatach aleksandrowskim i inowrocławskim - 20 razy oraz toruńskim - 10 razy, gdzie mieli również najwięcej pracy w niedzielę.
W ciągu poprzedniej doby w regionie kujawsko-pomorskim zanotowano 235 zdarzeń związanych z pogodą.
Nawet 17 mln strat
Nawet 17 milionów złotych mogą wynosić straty w samej infrastrukturze gminnej wyrządzone w małopolskim Łapanowie po tym, jak centrum miejscowości zalała woda z wezbranej Stradomki - szacuje wójt gminy Andrzej Śliwa.
- Podobne zniszczenia mieliśmy w 2010 roku - mówił wójt. W poniedziałek samorząd przystąpił do szacowania strat, a mieszkańcy do wielkiego sprzątania.
W nocy z soboty na niedzielę wezbrane wskutek ulewnego deszczu Stradomka i Tarnawka przelały się przez wał przeciwpowodziowy i zalały centrum Łapanowa. Podtopionych zostało kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, gospodarczych, rynek oraz kilkadziesiąt sklepów i punktów usługowych. Kilkadziesiąt osób musiało być ewakuowanych przez strażaków.
ZOBACZ: Alarmy powodziowe w rejonie Oświęcimia. Ulewy i burze nie odpuszczają
- Jeżeli chodzi o infrastrukturę gminną, zniszczone są: drogi, szkoła i boiska wielofunkcyjne w Grabiu, Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji, trzy przepompownie ścieków i przepompownia wody, przedszkole, dom kultury i biblioteka. Szacujemy, że straty wyniosą ok. 17 mln zł – mówił Andrzej Śliwa. - Sytuacja finansowa gminy nie jest najlepsza, dlatego bez wsparcia ze strony państwa nie będziemy w stanie sami odbudować zniszczeń – podkreślił.
W bardzo złej sytuacji są także przedsiębiorcy: właściciele sklepów i punktów usługowych, którzy ze swoich lokali usuwają szlam i zniszczone wyposażenie.
WIDEO: Fala, która przeszła przez Łapanów, miała dwa metry
"Słowo tragedia czy dramat to za mało"
Na terenie łapanowskiej parafii woda zalała: zabytkowy drewniany kościół z początku XVI wieku p.w. Św. Bartłomieja Apostoła, dolny poziom wybudowanej obok nowej świątyni, plebanię, wikarówkę oraz budynek Domu Księdza Emeryta oraz garaże.
ZOBACZ: Woda zniszczyła 500-letni kościół. Łapanów walczy z żywiołem
- Słowo tragedia czy dramat to za mało, żeby oddać to, co się tutaj stało. Zalany został zabytkowy kościół z 1529 roku, polichromia, ołtarze, ornaty, paramenty liturgiczne – powiedział proboszcz parafii ks. Bogusław Zając. Dodał, że woda, która wtargnęła do zabytkowej świątyni sięgała poziomu metra. Dzięki ogromnemu wysiłkowi strażaków, parafian, księży i wolontariuszy udało się uprzątnąć teren wokół nowego kościoła na tyle, że o g. 15.00 dzieci, które wcześniej w czterech turach miały przystąpić do komunii świętej, przyjęły ją wszystkie razem.
W poniedziałek w sprzątaniu terenu parafii pomagali harcerze i wolontariusze. - Ciągle wytłaczamy wodę z podziemi nowego kościoła oraz z plebanii. Próbujemy uprzątnąć parafię, ale to długa i żmudna praca, to walka ze szlamem i tym, co woda przyniosła – mówił ks. Zając.
Czytaj więcej