Pandemia nie zwalnia. W niedzielę najwyższy dobowy bilans zakażeń w skali świata
Pandemia koronawirusa na świecie wciąż przyspiesza; pierwszy milion zakażeń odnotowano po ponad trzech miesiącach, a ostatni po upływie zaledwie ośmiu dni - poinformował dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus. Jak dodał, w niedzielę odnotowano na świecie ponad 183 tys. zakażeń koronawirusem, czyli najwięcej w ciągu jednego dnia od wybuchu pandemii.
Tedros powiedział też, że kolejnym dużym wyzwaniem jest zwiększenie produkcji deksametazonu, pierwszego leku obniżającego ryzyko śmierci u pacjentów ciężko chorych na Covid-19.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że liczba infekcji na całym świecie przekroczyła w poniedziałek 9 milionów, gdyż Brazylia i Indie zmagają się z gwałtownym wzrostem zakażeń, a w Stanach Zjednoczonych, Chinach i innych dotkniętych pandemią krajach zgłoszono nowe ogniska choroby.
W wielu stanach USA wzrosła liczba zainfekowanych młodych osób - zauważył dr Mike Ryan, ekspert WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych. - Oczywiste jest, że tego wzrostu nie można w pełni wyjaśnić tylko zwiększoną liczbą testów - dodał.
Szczyt zakażeń w gęsto zaludnionych krajach
Wzrost zakażeń osiąga obecnie szczyt w niektórych dużych, zaludnionych krajach, tylko częściowo z powodu większej liczby przeprowadzanych testów - przyznał Ryan w czasie codziennej telekonferencji.
W wielu państwach, które z powodzeniem radziły sobie z koronawirusem, odnotowano wzrost liczby przypadków z powodu wydarzeń religijnych i spotkań emigrantów - oceniła Maria Van Kerkhove, ekspertka WHO. - Wirus wykorzysta każdą możliwą okazję - przypomniała i podkreśliła: "Naprawdę ważne jest, by kraje były w stanie szybko wykryć te przypadki".
Ryan powiedział również, że w Korei Południowej pojawiły się nowe ogniska powiązane z klubami, schroniskami i parkami rozrywki oraz że wnioski z badań ścieków w północnych Włoszech pokazały, że istnieje prawdopodobieństwo, iż wirus krążył tam, zanim "ktokolwiek się zorientował".
WHO zapowiedziała, że wyda dalsze wytyczne dotyczące podróży lotniczych w najbliższych dniach, kiedy kraje zniosą ograniczenia w podróżowaniu. Ryan zaznaczył jednak, że nie jest to łatwa kwestia, ponieważ nie ma możliwości zminimalizowania ryzyka do zera.
"Pandemia to coś więcej niż kryzys epidemiczny"
Wcześniej w poniedziałek szef WHO przemawiał podczas wirtualnej konferencji World Government Summit - wydarzenia organizowanego przez władze Dubaju, które gromadzi światowych przywódców dyskutujących o "uniwersalnych wyzwaniach stojących przed ludzkością".
ZOBACZ: Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: jesienią nowa fala koronawirusa [WIDEO]
Tedros przestrzegał przed upolitycznianiem pandemii, co agencja AP łączy z wymierzoną w WHO i Chiny krytyką ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa. - Największym zagrożeniem nie jest wirus sam w sobie, ale brak globalnej solidarności i przywództwa. Nie możemy pokonać pandemii w podzielonym świecie - akcentował szef WHO.
- Wiemy, że pandemia to coś więcej niż kryzys epidemiczny, to także kryzys ekonomiczny, społeczny, a w wielu państwach i polityczny. Jej skutki będą odczuwalne przez dekady - mówił Tedros.
Zbyt szybkie znoszenie restrykcji "niebezpieczne"
Jak przypomina AFP, władze wielu państw łagodzą wprowadzone wcześniej w związku z pandemią restrykcje, aby ożywić dotknięte przez kryzys gospodarki. Już w zeszłym tygodniu dyrektor generalny WHO określił takie zachowanie jako "niebezpieczne", przypominając, że wirus nadal szybko się rozprzestrzenia i pozostaje śmiertelnie groźny.
Tedros wezwał także rządy i społeczeństwa do przygotowania się na ewentualne przyszłe pandemie, na które nie jesteśmy gotowi, a mogą one wybuchnąć w każdym kraju, zabić miliony ludzi i mieć straszny wpływ na światową gospodarkę.
ZOBACZ: Adam Małysz ma koronawirusa. "Tydzień zaczynam niezbyt dobrą wiadomością"
Według obliczeń AFP na Covid-19 na całym świecie do niedzieli zmarło ponad 465 tys. ludzi. Najbardziej dotkniętym przez tę chorobę krajem pozostają USA, gdzie epidemia pochłonęła prawie 120 tys. istnień ludzkich, następnie jest Brazylia - ponad 50,5 tys. zmarłych, Wielka Brytania - ponad 42,5 tys., Włochy - ponad 34,5 tys. i Francja - ponad 29,5 tys.
AFP przypomina, że obecnie epicentrum pandemii znajduje się w Ameryce Łacińskiej: w Brazylii potwierdzono już ponad milion zakażeń, w Meksyku zmarło ponad 20 tys. chorych, w Peru ponad 8 tys., a w Argentynie ponad tysiąc.
Do tej pory na całym świecie wykryto ponad 8,8 mln zakażeń koronawirusem - informuje WHO w poniedziałek.
Czytaj więcej