Mówił po angielsku do Trzaskowskiego. Zaskakująca reakcja prezydenta Warszawy
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski był w niedzielę w woj. podlaskim i odwiedził m.in. Białystok oraz Supraśl. W tym drugim miejscu podszedł do polityka mężczyzna, który mówił po angielsku. Po krótkiej wymianie zdań prezydent Warszawy powiedział: "nie masz amerykańskiego akcentu. Brzmisz jak Polak".
Trzaskowski gościł w niedzielę w woj. podlaskim. Rano spotkał się z mediami i z mieszkańcami Suwałk, z Kołem Gospodyń Wiejskich w Sobolewie, w południe odwiedził Augustów, po południu - wystąpił na Rynku Kościuszki w Białymstoku.
ZOBACZ: Plakaty z klepsydrą Andrzeja Dudy. Ratusz: nie ma na to zgody
Trzaskowski zapowiedział, że kiedy zostanie prezydentem, drzwi do Pałacu Prezydenckiego będą otwarte dla wszystkich, którzy będą chcieli się poskarżyć. Powiedział, że gdziekolwiek jeździ, to ludzie mu mówią, że mają dość. - Chyba żaden rząd w ostatniej historii nie próbował napiętnować tak dużej rzeszy naszych współobywateli - dodał kandydat KO. Wymienił m.in. żołnierzy i policjantów, którzy choć jeden dzień pracowali przed 1989 rokiem.
"Komisja krzywd będzie pomagać"
Zapowiedział też, że jak zostanie prezydentem, utworzona zostanie komisja krzywd, gdzie wszyscy ci, którzy źle zostali potraktowani przez obecną władzę, uzyskają pomoc. - Jeśli komukolwiek odbierano pracę za poglądy, jeśli ktokolwiek był zaszczuwany, miał problemy, ta komisja krzywd złożona z prawników będzie pomagać - zapowiedział.
Na wiec przyszedł też przeciwnik Trzaskowskiego, do którego zwracał się raz po raz. - Nawet jeśli pan jest zwolennikiem tej władzy, przyda się, żeby wreszcie ktoś jej spojrzał na ręce, prawda? - powiedział. Zaapelował też o podziękowanie dla tego człowieka, że miał odwagę przyjść w miejsce, gdzie są tysiące ludzi inaczej myślący.
ZOBACZ: "Byli gorszym wirusem niż koronawirus". Prezydent o PO-PSL
Ostatnim punktem wizyty Trzaskowskiego w Podlaskiem były zwiedzanie monasteru w Supraślu k. Białegostoku, który jest jednym z najważniejszych cerkiewnych ośrodków życia monastycznego w Polsce.
"Najważniejszym językiem jest język interesów Polski"
Podczas tej wizyty do Trzaskowskiego podszedł mężczyzna, który mówił po angielsku. Polityk zapytał go: "skąd jesteś". Meżczyzna odparł, że ze Stanów Zjednoczonych, z Wirginii.
- Powiedział pan, że znajomość języka angielskiego jest bardzo ważna, jeśli chce się być prezydentem. Moim zdaniem, tak jak powiedział premier, najważniejszym językiem jest język interesów Polski - powiedział mężczyzna.
Trzaskowski zauważył, że jego rozmówca "nie ma amerykańskiego akcentu". - Brzmisz jak Polak - dodał.
WiDEO: nietypowa sytuacja podczas wizyty Rafała Trzaskowskiego w Supraślu
Mężczyzna zarzucił politykowi, że ten nie ma kwalifikacji, by zostać prezydentem. - To bardzo problematyczne. W ogóle nie brzmisz jak Amerykanin. Masz typowy polski akcent, który słyszałem wiele razy. Musi być nieprawdziwy - odparł kandydat KO na prezydenta. - Musisz przyłożyć się do nauki angielskiego - dodał.
- Tak zrobię, a pan musi się więcej uczyć, by zostać prezydentem - odpowiedział mężczyzna.
Czytaj więcej