Makabryczne odkrycie w rzymskim mieszkaniu. Martwa Polka, ślady krwi
55-letnia Polka od dwóch lat pracowała w Rzymie jako opiekunka starszego mężczyzny, który znalazł jej ciało. Kobieta nie żyła najprawdopodobniej od kilku dni. Drzwi wejściowe były zamknięte od wewnątrz.
Polka od dwóch lat była zatrudniona jako opiekunka starszego mężczyzny. To on właśnie znalazł ciało kobiety, gdy w czwartek, po kilku dniach pobytu w szpitalu, został wypisany do domu.
ZOBACZ: Polka aresztowana za bicie 51-letniej podopiecznej z zespołem Downa
O godz. 16 dotarł na via Gregorio VII i próbował bezskutecznie dostać się do środka. W końcu poprosił na pomoc mieszkającego w pobliżu zięcia, a jednocześnie właściciela mieszkania, w którym mieszkał mężczyzna. Jednak ich wysiłki nie dały rezultatu. Mieszkanie otworzył dopiero wezwany ślusarz.
Drzwi wejściowe zamknięte od wewnątrz
Po wejściu do mieszkania od razu stało się jasne, że doszło w nim do tragedii. Na podłogach były liczne ślady krwi oraz puste butelki po alkoholu. W salonie na fotelu leżała martwa kobieta.
Śledczy na ciele Polki nie znaleźli śladów przemocy. Funkcjonariusze podejrzewają, że jej śmierć mogła nastąpić dwa dni wcześniej. Jednak szczegóły poznamy dopiero po sekcji zwłok.
ZOBACZ: Polka zamordowana w Belgii. Zabił ją mąż na oczach dzieci
Trwa śledztwo. Na razie ustalono, że drzwi wejściowe do mieszkania były zamknięte od wewnątrz.
Czytaj więcej