Martwe psy w schronisku w Radysach. Jest decyzja ws. aresztu dla właściciela
Właściciel schroniska dla zwierząt w Radysach na Mazurach został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - podał w sobotę olsztyński sąd. Zygmunt D. jest podejrzany o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami i posiadanie amunicji bez zezwolenia.
"Sąd Rejonowy w Olsztynie przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec Zygmunta D. tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy" - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Jak dodał, sąd podjął taką decyzję w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokuratorskiego. "Choć śledztwo jest na początkowym etapie, to jednak zebrany dotychczas materiał dowodowy w tej sprawie w ocenie sądu wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów" - zaznaczył.
Próba wpływania na treść zeznań
Zdaniem sądu, potrzeba zastosowania wobec Zygmunta D. tymczasowego aresztowania wynika m.in. z obawy, że podejrzany przebywając na wolności i mając świadomość realnej możliwości wymierzenia mu surowej kary (bezwzględnego pozbawienia wolności) może uciec lub ukryć się. Ponadto - według sądu - istnieje również obawa, że Zygmunt D. mógłby podejmować próby bezprawnego wpływania na treść zeznań osób, które występują w tej sprawie w charakterze świadków.
ZOBACZ: Uciążliwe sąsiedztwo jednostki policji. Nie mogą spać przez psy
Postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec Zygmunta D. nie jest prawomocne.
Zarzuty i areszt dla Zygmunta D. to wynik przeszukań i oględzin przeprowadzonych w tym tygodniu przez olsztyńską prokuraturę w Radysach.W działaniach na terenie schroniska dla bezdomnych zwierząt uczestniczyło czterech prokuratorów, biegły z zakresu weterynarii, 40 policjantów oraz kilkudziesięciu inspektorów i wolontariuszy organizacji zajmujących się ochroną zwierząt.
Według śledczych, na terenie schroniska znaleziono 10 nieżywych psów, natomiast 70 wymagających leczenia psów zostało odebranych i przekazanych m.in. do lecznic weterynaryjnych, bo stan niektórych zwierząt zagrażał ich życiu.
Nie odnaleziono zagrzebanych psów
Podczas oględzin w schronisku dokonano inwentaryzacji psów i sprawdzano ich stan zdrowia oraz to, czy liczba zwierząt jest zgodna z dokumentacją. Przeprowadzono też prace odkrywkowe, gdyż - według śledczych - istniało podejrzenie, że na terenie schroniska były grzebane psy, jednak niczego nie odnaleziono.
ZOBACZ: W schronisku zabrakło psów. To skutek epidemii
Śledczy informowali również, że u Zygmunta D. znaleziono ponad 200 sztuk amunicji, na posiadanie której nie miał zezwolenia.
Działania przeprowadzone przez śledczych mają związek ze śledztwem wszczętym w kwietniu przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Północ w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, tj. warmińsko-mazurskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii poprzez niewłaściwe sprawowanie kontroli nadzoru weterynaryjnego nad schroniskiem dla zwierząt w Radysach. Zawiadomienia o przestępstwie złożyło szereg stowarzyszeń ochrony praw zwierząt.
W przeszłości prokuratury rejonowe w okręgu olsztyńskim prowadziły w związku z tym schroniskiem postępowania sprawdzające w kierunku znęcania się nad zwierzętami, ale kończyły się one odmową wszczęcia lub umorzeniem.