Próba przemytu... mrówek. Owady trafiły na kwarantannę
Około 120 żywych mrówek znaleźli w przesyłce z Chin funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej. Owady, które były ukryte w plastikowej zabawce, decyzją lekarza weterynarii trafiły na kwarantannę.
Nadana w Chinach przesyłka została skontrolowana na lotnisku w Pyrzowicach - miała trafić do odbiorcy na południu Polski, jak poinformowała w środę kom. Grażyna Kmiecik z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach. Z deklaracji celnej wynikało, że w środku znajduje się dziecięca zabawka o wartości kilku dolarów.
Blisko 120 żywych mrówek z Chin ujawniliśmy podczas kontroli zagranicznych przesyłek. Owady były ukryte w plastikowej dziecięcej zabawce.#KAS
— Krajowa Adm.Skarbowa (@KAS_GOV_PL) June 17, 2020
Więcej➡️https://t.co/L5psX4YEJt pic.twitter.com/nYiviafhxH
Funkcjonariusze śląskiej KAS postanowili dokładnie sprawdzić przesyłkę. Podczas rewizji celnej towaru ujawnili, że w środku plastikowego bębenka ukryte zostały fiolki z żywymi mrówkami. Mundurowi doliczyli się 77 fiolek, które zawierały blisko 120 żywych mrówek. Nietypowa przesyłka została zatrzymana - podała kom. Grażyna Kmiecik. I jak dodała, kilka tysięcy kilometrów podróży przeżyły wszystkie mrówki, celnicy nie znaleźli martwych owadów.
O incydencie funkcjonariusze KAS powiadomili powiatowego lekarza weterynarii w Tarnowskich Górach. Zgodnie z jego decyzją owady trafiły na kwarantannę i oznaczenie gatunków do Instytutu Biologii, Biotechnologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Podjął się tego jeden z pracowników naukowych uczelni. Sprawą przemytu mrówek zajmą się funkcjonariusze śląskiej KAS.
ZOBACZ: Kokaina w transporcie maseczek. Polak zatrzymany
Kmiecik przypomina, że przywóz żywych zwierząt spoza Unii Europejskiej podlega szczególnym rygorom. Zgodnie z przepisami "Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych", kto przywozi zwierzęta z naruszeniem przepisów weterynaryjnych, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dodatkowo za oszustwo celne grozi wysoka grzywna lub pozbawienie wolności - a nawet obie te kary łącznie.
Mrówki z różnych kontynentów
Nie był to pierwszy przypadek przemytu mrówek, wykryty przez KAS ze Śląska. W jednej z paczek, nadanej w Wielkiej Brytanii, funkcjonariusze znaleźli tysiące mrówek, które według entomologa z Uniwersytetu Śląskiego pochodziły w kilku różnych kontynentów. Po opinii lekarza weterynarii przesyłka została zwolniona i trafi do odbiorcy z Małopolski.
ZOBACZ: Nietypowy przemyt. Mógł trafić na talerze w warszawskiej restauracji
W 2018 r. funkcjonariusze KAS w Oddziale Celnym Pocztowym w Zabrzu wykryli 11 szklanych probówek z mrówkami. Paczka została nadana na Ukrainie i miała trafić do mieszkańca Wrocławia. Przesyłka nie miała pozwolenia oraz świadectwa zdrowia, wystawionego przez urzędowego lekarza weterynarii z Ukrainy. Polski powiatowy lekarz weterynarii nakazał natychmiastowe odesłanie paczki do nadawcy.
Czytaj więcej